The Valley of Oblivion
The Soundrops official forum

The Soundrops - The Soundrops ALIVE!!

TheSoundrops - 2011-01-19, 11:25
Temat postu: The Soundrops ALIVE!!
Ostatnio był koncert w Old Friend's Pub czy jakoś tak - najmniej poważny, najbardziej energetyczny i najmniej skoordynowany występ :) było całkiem ok, ale jak dla mnie zapisuje się on w dziale: Soundropsi w dziwnych miejscach, który obejmuje: koncert na sali gimnastycznej LO MM i koncert w centrum handlowym :mrgreen:
Lodge - 2011-01-19, 12:24

Morella napisał/a:
Soundropsi w dziwnych miejscach


dotychczasowe skalne występy The Soundrops

1 - 3. w Kaplicy u Pana Boga za Piecem (1999 - 2000)
pierwszy był prawie całkowicie autorski, drugi całkowicie coverowy, trzeci miał być koncertem The Round Triangle, ale w ostatniej chwili Adam się wycofał (zapomniał, że ma w tym samym dniu koncert swojego chóru)

4. na sali gimnastycznej LO MM (chyba 2005)
pięć utworów w ramach 15-lecia odnowionej szkoły - afłan afłan Saruman Jack

5. w King Crossie (2005)
w ramach czegoś w rodzaju targów szkół językowych, całkowita pomyłka, nikt się nawet nie zatrzymał

6. jako support Tomasza Budzyńskiego w Czytelni (2005)
po meczu rewanżowym Legenda - Triodante (9:8), niestrój nienastrój

7. w Siemiatyczach z dwoma zespołami Kajka (2005)
w składzie BartZ + Kajo + muzycy Sobrenatural Sextet, zachowanie gwiazd, umiejętności lidera nadal podrzędne

8. w Sheraton Pub (2009)
właściwie ponowny debiut a wiadomo jak jest z debiutami

9 - 10. w Charyzmie (2009/1010)

zdobywanie doświadczenia i tornado w setlistach

11. w Dublinerze (2010)
świetna publiczność nieprzypadkowa, koszmarna publiczność przypadkowa, beznadziejne miejsce do grania

12. na imprezie post-rekrutacyjnej CJO KONTAKT (2010)
super wygłup gig

TheSoundrops - 2011-02-11, 09:33

TheSoundrops

Cytat:
5. w King Crossie (2005)
nikt się nawet nie zatrzymał


eeej ja pamiętam jakieś okołoroczne dreptające dziecko co się cieszyło muzyką :) zawsze ktoś!!

(ale faktićnie chyba najsłabszy pomys ever żebysmy tam grali)


Fengari

Cytat:
CJO KONTAKT


Jak gracie tajne koncerty, to było się do końca nie chwalić. :P ;)
A teraz rezultat jest taki, że słucham nowo odkrytej piosenki autorstwa... niesamowitego lektora Gerarda! :lol:

(ok, ok, już sobie idę... ;) )


Lodge

o, to musisz dostać jeszcze specjalną zakładkę z tymi czasownikami, bo ten "utwór" to część dwupaku :D



otoKarbalcy


Cytat:
CJO KONTAKT


To była impreza zamknięta. To znaczy okna i wentylacja były zamknięte. Czułem się po tym wydarzeniu, jak jeden wielki Pet

Ale poza tym było bardzo fajnie. Set lista obejmowała same typowo soundropsowe piosenki, np. Wild Thing, Hello I Love You, Była ZimA, Nights In White Satin, Boyz dąt Kry i co tam jeszcze.



Fengari


Cytat:
o, to musisz dostać jeszcze specjalną zakładkę z tymi czasownikami


O, to poproszę, hehe! Ale w drugiej części też trzeba se znaleźć 3 fałszywki?
Zajęcia też tak prowadzisz śpiewająco? ;)

Cytat:
To była impreza zamknięta. To znaczy okna i wentylacja były zamknięte. Czułem się po tym wydarzeniu, jak jeden wielki Pet


Współczuję.
To tam zakaz palenia nie dotarł? (oczywiście proszę nie traktować tego pytania jako zarazy z awanturum, która dotarła aż tu ;) )


otoKarbalcy

;) Zakazu przestrzegali, ale w tym klubie akurat scena znajduje się w tej wydzielonej sali, w której można palyć :mrgreen: Trzeba będzie zmienić ustawę. Że jak zespół Soundrops gra, to też nie wolno palić, nawet w palarni. Tylko Soundrops, żeby zanadto nie ograniczać wolności :)



Fengari


Cytat:
Trzeba będzie zmienić ustawę. Że jak zespół Soundrops gra, to też nie wolno palić, nawet w palarni. Tylko Soundrops, żeby zanadto nie ograniczać wolności :)


Słusznie! To ja jakby co będę głosować na tego posła, co obieca poprzeć nowelizację ustawy. :mrgreen:

Ale sadysty mogly Wam chociaż wętylację włonczyć, no!



otoKarbalcy

Trochę podkoloryzowałem w pierwszym poście. Tam było okno, nawet leciutko uchylone, ale jakoś zupełnie nie pomagało. Może dlatego, że ludzie palili dosłownie metr czy półtora od nas.

Ale to w sumie nieważne, bo koncert był mimo wszystko fajny, graliśmy na takim luzie, jak chyba nigdy, z odzewem z widowni i miłą atmosferą.


Lodge


Cytat:
Zajęcia też tak prowadzisz śpiewająco? ;)



nie da się tak, ale czasami śpiewamy kolędy w grupax


Fengari

Cytat:
Ale to w sumie nieważne, bo koncert był mimo wszystko fajny, graliśmy na takim luzie, jak chyba nigdy, z odzewem z widowni i miłą atmosferą.


Wierzę i cieszę się razem z Wami. :) I obiecuję już ani słowa więcej nt. palenia, ustaw i posłów!

Cytat:
nie da się tak, ale czasami śpiewamy kolędy w grupax


Szkoda że się nie da, kolędy to są wszędzie. ;) Ja nawet pamiętam z podstawówki jedną zwrotkę ruskiej, co prawda nie kolędy, ale o choince. :)



maq

w Sheraton Pub * * *

Świetna atmosfera przed i po koncertowa i jako wydarzenie społeczne - osiem gwiazdek.
Sam koncert niezły, ale tremy trochę widać, publika śpiąca a i miejsce dość chłodne.
Super wypadła próba gdzie dało się słyszeć najlepsze brzmienie soundrops bębna ever.


w Charyzmie 1 * * * * 1\2

Menadżerski debiut - dużo nieokiełznanych emocji i trochę nerwów z mojej strony.
Zespół w świetnych nastrojach, brzmienie brudne ale konkretne, publiczności dużo i głośno...wszystko poszło nadzwyczaj dobrze :D
Zadowolony zarówno zespół jak i organizator. yeah
Moim zdaniem top forma Otokara.

W Charyzmie 2 * * * * 3\4

Mimo iż wszystko robione w wielkim pospiechu GENIALNE brzmienie (top 3 ze wszystkich koncertów na jakich byłem w Charyzmie) i świetne wykonanie.
Tylko słuchaczy niewielu a i mała sprzeczka na linii Arriva się trafiła :idea:

w Dublinerze * * * * * zespołowi i * klubowi.

Bardzo dużo pracy przed koncertem (mikrofony, plakaty, taśma, termin, długi set) a klub jakby wszystko olał...no niemiło.
Ale sam występ najlepszy z dotychczasowych :D , M&G w najwyższej formie, czuć luz i radość - i pięknie.

Ale jestem głupim leniem, czas na kolejny koncert :o

Magdalena Maria - 2011-02-11, 09:56

Cytat:
Ale jestem głupim leniem, czas na kolejny koncert :o


Choć tym razem jednak to nie nasz odżałowany menago zaatwił, dziękujemy za: początek projektu plakatu, trzy mikrofony, statyw, ustawienie, 10 kuponów na najlepsze piwa z baru!!



1. miejsce: dosyć okejoskie, dobre brzmienie, słyszeliśmy siebie nawzajem i siebie siebie. Tylko ta sala dla paląąąących była wnerwiająca :/ (dobrze, że Maras? Przemas? Fagas? wlas na scenę i otworzył okno, choć stres z tym faktem związany (uwaga! tam stoi kolka! nie pizgnij w mikrofon otokara!!) zaowocował moja pomyłką w tekście następnej piosęki :oops: ). No ale pozytywne przyjęcie klubu i publiczności + kupiiny na piwo i to aż 10!!

2. repertuar: super! było to co lubię (np. Coupla days into), jeden tylko numer mnie nudził (prayewr) ale to dlatego, że nie znalazłam go w necie (bo mu zmienili tytuł i nie powiedział nikt morelce) i nie śpiewałam ni nuty. Dla mnie te wolne akurat byy ok, kto chciał ten słuchał i tyle. a dobrze sie je spiewa i trzeba cwiczyć takie też. dlatego żal unripea :D

bisy super, Nico!!! i nowhere man out of nowhere indeed!

3. samo granie: no i tu właśnie mi jakos tak...nie mogłam się do końca wyluzować i cieszyć tym koncertem, może dlatego, że cały czas coś się działo takiego rozpraszającego, no i chyba powoli zaczyna się kolejny etap dla mnie: przestaję się tak mocno spinać tuż przed i w trakcie śpiewania, więc jak coś wyjdzie to nie ma takiej ogromnej ulgi i nagłej radości, tylko raczej takie konstant uczucie okejowstwa.


bardzo dobry koncert. chyba pierwszy TAKI - że nie przytłoczyło mnie samo wydarzenie koncertu tylko po prostu dobrze mi się grało i śpiewało.

love the soundrops!

Lodge - 2011-02-11, 10:32

set-lista z wczoraj:

GRAMMAR SONG
TOSS ME
I AM OFF
DO NOT FEAR
ATRING OF SPRING
LOVESICK SCHOOLBOY BLUES
THE RIVER BANK
THA HALF OF WAY
WILL?
FLODIGARRY
FOLLOWING THE MOON
ACEDIA
(przerwa)
THERRABEAUTIC
WEAK AND PRECIOUS
I MEAN LOVE
COUPLA DAYS INTO
PASTURES GREEN
NIE MAM JA BARDZO WIELE NOOG
(bis)
FEMME FATALE
NOWHERE MAN
PUMA MUMA
THIS MORNING
GREEN IS THE COLOUR/AS TEARS GO BY

Witt - 2011-02-11, 10:37

Uooo, za pierwszym rzutem oka: piękna! :D
Ale przyznaję, że nie wszystko pamiętam z tytułu.

A jak to było z bisami - mieliście jednak w zanadrzu czy postanawialiście na bieżąco?
Czy powstała jakaś dokumantacja audio albo video?

:P

otoKarbalcy - 2011-02-11, 10:52

Dla mnie najlepszy koncert Soundrops. Powody:
1. Pomoc z Nieba była aż nadto widoczna. Od początku lutego do wtorku praktycznie nie mogłem śpiewać, a nawet próbować na gitarze, bo byłem chory. A mimo to udało się opanować i sporo poćwiczyć. Przy okazji - dzięki braciom i siostrom Nowaką za opanowanie, pokój i wsparcie w tej sytuacji. Love
A i jeszcze na te dwa dni akurat naprawił mi się laptop i mogłem na nim słuchać muzyki, bez konieczności przegrywania na komórkę i słuchania z telefonu. Od dwóch lat każda próba posłuchania czegoś na kompie kończyła się nieprawdopodobnym pierdzeniem w słuchawkach. A tu od kilku dni nagle ozdrowiau. Przypadek? Nie sądzę. :D

2. Dawno już nie grało mi się tak przyjemnie. Złożyło się na to wiele rzeczy. Reperturar - jedne z moich najulubionych. Skład :D . Niezwykła akustyka tej sali (nie mieliśmy odsłuchów, a mimo to wszystko było słychać, co dawało dużą pewność przy śpiewaniu zwłaszcza). Dobre mikrofony i balans (MAQ - dzięki). Fajna próba przed, na której właściwie wszystko się udawało. Pierwszy raz taka radocha z grania na gitarze elektrycznej (choć nie stroiła). Niewiele pomyłek.

3. Bisy! Femme Fatale :shock: . Ale fajnie - normalnie się czuem jak lu rid 8-) . Nowhere Man - jak dla mnie, to lepiej tego nigdy nie zagraliśmy, wszystko było na swoim miejscu - chórki i radocha :D Nie mam ja wiele nóg - Żona żałowała, że nie przyszła na koncert:D .

Może uda mi się potem napisać więcej. Dzięki :D

PS.

otoKarbalcy - 2011-02-11, 10:58

witt napisał/a:
A jak to było z bisami - mieliście jednak w zanadrzu czy postanawialiście na bieżąco?

Jak przyszłem do Nowaków, to byo już postanowione :P Ale w trakcie parę odpadło, a parę przybyło :D Np. nie miao być Nowhere Mana, a miło być This Is My Last Love Song For You. Miał być jeszcze Larch i Burn The Dark, a nie miało być As Tears Go By.

I jeszcze rarytas - przed koncertem zagraliśmy "Satisfaction (I Can't Get No)" :shock:

Witt - 2011-02-11, 11:01

:D

dobra akustyka, wajby, 10 browarów - ej, to może będziecie tam grali częściej?


otoKarbalcy napisał/a:
normalnie się czuem jak lu rid


kurde, zazdroszczę !

otoKarbalcy - 2011-02-11, 20:20

Witt, to proste przecież. Weź gitarę i troche se pogadaj. I już. Lu rid.8-)
Fengari - 2011-02-11, 23:30

Widać z tego, że koncert był udany i bardzo mnie to cieszy! :)
Chciałabym się też cieszyć z Nico, bo brzmi to jakoś tak grubo-niespodziankowo-wydarzeniowo, ale w ogóle twórczości Nico nie znam, więc mi ciężko. Ale niech tam, zaocznie się cieszę! :)
No to - za całość - równie zaoczne, zdalne, wirtualne, i mam nadzieję - zasłużone <brawa>! :)

Witt - 2011-02-12, 09:55

Fen, sprawdź to: http://www.youtube.com/watch?v=FjjDmX9Tkss (jest Morella, jest i Otokar).
Fengari - 2011-02-12, 20:09

Dzięki! :D
A to nie Imagine? ;)

Lodge - 2011-02-12, 23:52

dzisiaj oglądałem nagrany przez Paulinę zapis ostatniego występu, wiekszość rzeczy weszła

da się z niego - jak Bóg da - wyciąć kilka chyba dobrych rzeczy, zwłaszcza świetnie nagrała się Acedia i - niespodziewanie - Therrabeautic (oczywiście taka kamerka ma swoistą selekcję dźwięku i niektóre rzeczy zabrzmiały lepiej niż na żywo (kompresja), inne gorzej)

szczególnie dziwacznie wygląda Puma muma - jak Ruscy w The Cavern :)

mam nadzieję, że szybko uda się dać coś na youtube, choć na wszystkich najbliższych kompach popsuł nam się windows movie maker, więc nie wiadomo jak z tym będzie...

Witt - 2011-02-13, 09:24

Fajowo! Będę czekał :) .
elsea - 2011-02-13, 10:59

szkoda, że to był czwartek... i nie w ferie, bośmy by przyjechali...
Lodge - 2011-02-13, 11:40

w sumie ten koncert był trochę po to, żeby następny mógł być w sobotę....
elsea - 2011-02-13, 15:45

O!? A planujecie już konkretnie?

:)

geming - 2011-02-13, 16:31

dla mnie był to najlepszy soundrops na żywo jak dotą! :D
moresoon.

Witt - 2011-02-13, 17:04

No ja czekam na Twój wpis człowieku!!!
Crazy - 2011-02-14, 23:00

Na live to ja byłem tylko raz, w Czytelni, i jak dla mnie nastrój był przedni, a niestroju jak zwykle nie dosłyszałem.

No i ja rozumiem, że live to musi być publika i nagłośnienie.
Ale czy koniecznie?
Bo jagby być takim skrupulatnym, to musi też być ochrona i marecki = żaden koncert Soundrops nigdy tak naprawdę nie był pełnoprawnym koncertem :mrgreen:

Ale Soundrops dla mnie to taki zespół, że może też nie być nagłośnienia ani sali, i w tym sensie niezapomnianym koncertem całego trio Soundrops był dla mnie ten wieczór (popołudnie w zasadzie), kiedy to nieoczekiwanie OtoKar wpadł na Poddasze i został przez następne trzy godziny or so, i śpiewaliśmy razem Bitelsów i co popadnie. Właściwie to ja też czułem się wtedy soundropsem ;-)
W ogóle - to był pełnoprawny koncert i już. Po pierwsze była znakomita publika w postaci elsei i Witka, a po drugie był sprzęt nagrywający, ba - przecież gdzieś w Krasnem zalega bootleg z tego grania!

Było to na początku kwietnia roku 2006, tak w kwestiach formalnych ;-)

elsea - 2011-02-15, 10:40

To naprawdę było ładne! Bardzo dobrze wspominam.

Na szczęście jeden koncert widziałam/słyszałam i bardzo chętnie pójdę na następny. Widzę wyraźnie, że ministerstwo edukacji nie idzie nam na rękę, ale jakoś w końcu damy radę!

Lodge - 2011-02-15, 10:57

jeszcze nie ma szczegółów dotyczących następnych koncertów, ale wiemy, że jedno miejsce jest nami bardzo zainteresowane, inne - umiarkowanie, a myślimy jeszcze o dwóch innych - coś zatem na pewno będzie i na pewno wchodzi w grę tylko sobota
elsea - 2011-02-15, 11:09

żeby to tylko nie było zła sobota...

:)

Witt - 2011-02-15, 18:27

Co do Czytelni...

To była radość i święto - Soundrops live... :)
Napięcie, ciepło i w ogóle - pamiętam, że zachwyciło mnie The Way You Find Your Love.
I w ogóle się bardzo podobało!

I mówiłem to Geru po, ale drań nie uwierzył, zlekceważył... :(

otoKarbalcy - 2011-02-15, 19:34

Oj, Czytelnia to bya dla mnie trauma, bo głos nie stroił jeszcze bardziej, niż stara czarna gitara. Do tego czułem, że duża część publiki myśli se: "kiedy skończom i zagra wreszcie Zasadnicza Atrakcja Wieczoru". Brrr...

Teraz jesteśmy 1. tak ze trzy razy lepsi muzycznie , 2. mamy dziesięć razy lepszy sprzęt i 3. mamy już trochę rutyny, co mi osobiście pozwala na nieco więcej luzu na koncercie (o ile tylko było dostatecznie dużo czasu na obczajenie i pogranie przedtem).

Kurde, fajnie by było zagrać jeszcze raz w lutym, zanim Magdalena Maria pojedzie do ciepływ krajuh...

I jeszcze OT. Puściłem wczoraj Joasi kilka piosenek Velvet Underground z takiej płyty Gold (składanka, zdaje się, z utworami z pierwszego okresu). No i o piosenkach śpiewanych przez Nico - "takie Juthro Tull dla ubogich", a o piosenkach śpiewanych przez lu rida - "a to to tacy Rolling Stonesi dla ubogich" :mrgreen: Co ona z tymi ubogimi :roll: :lol:

Crazy - 2011-02-17, 00:25

Witt napisał/a:
pamiętam, że zachwyciło mnie The Way You Find Your Love.

Nie ty jeden to pamiętasz i nie Ty jeden to mówiłeś po koncercie. A ci tylko nudzą o niestrojeniu. Czarna gitara. Ech ci artyści.

OtoKar, może była jakaś taka część publiki, pewnie była. Ale kurde, biorąc pod uwagę, KIEDY to było, i jakie wtedy były tendencje w znacznej części forum, to mogłeś być pewien, że jest też ZNACZNA część publiki, która myślała sobie: właściwie to mogliby pograć znacznie dłużej ;-) Szkoda, że tak sobie nie pomyślałeś, zamiast sam siebie zniechęcać.

Nie wiem, co Wy z tym niestrojeniem. Właściwie to powinienem się obrazić, bo skoro ja nic nie słyszę, a Wy ciągle swoje, to znaczy, że skrycie sugerujecie, że ja głuchy jestem 8-)

Lodge - 2011-02-17, 14:11

nie miałem najmniejszej ochoty tego dalej ciągnąć - od początku mieliśmy problemy ze strojem i gitar, i niestety głosów - poprawiło się dopiero na dwóch ostatnich numerach (pamiętam, że nieźle wyszedł Sen nocy letni), ale mimo wszystko to była raczej męka, więc po co ciągnąć mękę

bardzo mnie cieszy to, że ten występ komuś się spodobał :!: , niestety ja miałem wrażenie, że zagraliśmy słabiej niż byliśmy w stanie a i nie czułem specjalnie jakichś pozytywnego odzewu z widowni, raczej jakiś chłód (co było dla mnie dość dużym zaskoczeniem zważywszy, że tydzień wcześniej graliśmy w Siemiatyczach (z Bartkiem, Kajem i muzykami z zespołu Kaja) i było super - może to sprawa nagłośnienia, genius loci)

z drugiej strony super, że to się odbyło - mam nauczkę, żeby nie być supportem, bo nasza muzyka nie ma w sobie nic z walki, a support z zasady niestety musi walczyć o swoje i przepraszać, że gra... w każdym razie po tym miałem dosyć koncertów na trzy lata

Witt - 2011-02-17, 17:02

nie mogę tego kurde czytać :)

a Budzy tam też wtedy nie bisował - pamiętam, bo się go potem pytałem, i też odrzekł coś na temat publiczności

otoKarbalcy - 2011-02-17, 17:56

Bo to żule i hołota była. I źli ludzie. Niedobrzy. ;)
Magdalena Maria - 2011-02-18, 11:24

otoKarbalcy napisał/a:
I źli ludzie


to nie ludzie. to wilki.

Crazy napisał/a:
biorąc pod uwagę, KIEDY to było, i jakie wtedy były tendencje w znacznej części forum, to mogłeś być pewien, że jest też ZNACZNA część publiki, która myślała sobie: właściwie to mogliby pograć znacznie dłużej


pewnie można było sobie tak myśleć rozsądkiem swem. tylko, że jak się jest na scenie, to nagle cały rozsądek ulatuje i zostają tylko EMOCJE.
które się wysyła od siebie (no i jak się napotyka przeszkodę bo słychać, że przekaz jest zjebany, bo nie stroi albo siora fałszuje hyhy, to wtedy trudno jest po prostu śpiewać dalej) no i te, które się bardzo silnie odbiera. No i kiedy między publicznością a tymi bidakami na scenie jest szklana ściana to granie dalej nie ma sensu. NAWET wtedy, kiedy na forum jest miła soundropsowa atmosfera :P

a co do tej ściany i lodowatej w odbiorze publiki w Czytelni, to czasem po prostu tak jest, i pewnie duże znaczenie miało bycie supportem, choć przecież podobne doświadczenie mieliśmy na drugim koncercie w Charyzmie, że ludziom się podobało i chcieli słuchać dalej ale zupełnie obojętnie do tego podchodzili (może mieli gorszy dzień, to polskie społeczęstwo). no i bisów braquo.

No cóż, zespół Soundrops poczebuje kopa od publiczności, takie z nas żebraki :mrgreen:

że też ten green jest tu żółty!! kepasaparadox!!

Witt - 2011-02-18, 11:31

No dobra, zniszczyliście mnie.
I przekonaliście:
nie podobał mi się tamten koncert.

:P

Magdalena Maria - 2011-02-18, 13:37

Witt napisał/a:
zniszczyliście mnie.
I przekonaliście:


mogę jeszcze jebnonć








:P

a tak w ogóle, to dla mnie ten koncert w ogóle przeszed bez echa, pamiętam że śpiewałam green is the colour bidulka. jakiś taki połowićny on i dla mnie koncerty soundrops się zaczynają od sheratona. niezły start, men!

geming - 2011-02-19, 14:58

Cytat:
No ja czekam na Twój wpis człowieku!!!

:) :)

może zupełnie od początku:

zdenerwowałem się wewnętrznie, że nie ja idę do klubu załatwiać ten koncert :!: (pouczające), i przez to, na kilka dni przed, zupełnie o nim zapomniałem.
Część sprzętu za którą byłem odpowiedzialny w efekcie była dostarczana do klubu w czasie planowanego wyjącia na scenę :-x i :oops: zarazem, alejuż po wejściu wszystkie emocje opadły i zaczęło być nadzwyczaj miło bo:

* miejsce wielkością i nastrojem bardzo odpowienie

* scena wręcz urokliwa

* sound na pierwszą część koncertu rewelacyjny, wielkie podziękowania panu z klubu za pomoc. (przy okazji rekord czasowy - całe ustawianie trwało 10-12 minut)

* przyszło całkiem sporo ludzi

A sam zespół chyba po raz pierwszy zapanował nad sobą - tzn proszę mnie źle nie zrozumieć hehe ale widać efekty częstych prób i doświadczeń z ostatnich grań.
Efekt jest dla mnie taki, że po raz pierwszy przestałem się zastanawiać nad tym co nie gra, tylko dałem się ponieść słuchaniu, momentami takn już zupełnie, że w mojej głowie pojawiały się różne obrazy i przez praktycnie cały czas czułem się po prostu miło i swobodnie. (co przy wydarzeniech za które choć w najmniejszym stopniu jestem odpowiedzialny się nie zdarzało nigdy) Forma wszystkich najwyższa do tej pory, a i jednak bardzo lubię kiedy zapowiedzi poszczególnych numerów nie są wcześniej planowane...właśnie cały koncert brzmiał tak naturalnie i prawdziwie, że można się było poczuć jak u siebie po prostu.
Publiczność nawet niezła, choć po przepięciu gitar które spowodowało gorszy sound rozgadała się niebezpiecznie (tak wiem odezwał się hehe)

przepraszam wszystkich czytających ale muszę kończyć bo jestem w bibliotece i właśnie zamykają :-o i dokończę niedługo :)

otoKarbalcy - 2011-02-19, 17:04

Ciekawe, ale mam właściwie dokłądnie takie same odczucia co do tego koncertu :D
Lodge - 2011-02-19, 17:22

nie będzie nic o podłodze colą płynącej? - Miki
Magdalena Maria - 2011-02-20, 15:45

narpiew opowiedz w odpowiednim wątku jak to się zlałeś w tramwaju nr 4 :P (true story!!)
otoKarbalcy - 2011-02-20, 18:14

Lodge menell?
Magdalena Maria - 2011-06-12, 22:14

właśnie wróciliśm z kolejnego ożywczego kącrt Soundrops!

znów dla KONTAKTowców, tym razem na świeżym powieczu i ognisko byo i kiełby i dziecko Kubuś co mówiło "brawo" do megafonu.

gralim gupie szeździesioony, czasem był czad, czasem łzy wyciskali.

mi się podobało to co ja darłam ryja w. NEEDLES&PINSA!

otoKarbalcy - 2011-06-13, 07:39

Mi też się podobaobab. Trochę publika olewaa nas, ale może to i dobrze. Klimat był taki jakiś festiwalowo-letni, co bardzo lubię. Pogoda i miejsce super - czerwiec, długo jasno, ciepło i bez wiatru, w lesie. W sumie fajna zabawa.

Gralim (tyle pamiętam):
Parklife
Needles&Pins
Feel a Whotta Lot Better
To Love Somebody
Wish You Were Here
PS I Love You
With a Little Help From My Friends
Lonely Days
Give It To Me
You Really Got Me
Buy For Me The Rain
No Reply
Help
I've Got A Dream
You've Got To Hide Your Love Away
What Is Life (No właśnie, what?)
Lovesick Schoolboy's Blues
Don't Go Out Into The Rain
I'm a Loser
Sthg Tells Me
Something
Every Little Thing
Barbara
Polsko!

Lodge - 2011-06-13, 07:52

Don't Go Out Into the Rain niestety nie było, ale za to Byla Zima

ja wiem What Is Life, Life Isaura

Witt - 2011-06-13, 09:01

Magdalena Maria napisał/a:
NEEDLES&PINSA!


Oooo! :D


otoKarbalcy napisał/a:
To Love Somebody


Otokar solo? ;)

Przydałby mi się taki megafon, też bym chętnie mówił "brawo" :) .

Stój, Halina! - 2011-06-13, 11:45

O! Na taki koncert to bym poszedł! Może nawet udałoby mi się pokątnie sprzedać widzom viagra cialis cheap medicines? Kto wie! Kto wie! No kto? Kto to wie? KTO?!?!?!? HA!

(przepraszam)

otoKarbalcy - 2011-06-13, 12:48

Witt napisał/a:
Otokar solo?


Sie rozumie. Z tej okazji nawet wydepilowaem se golenie, za to na klacie wręcz przeciwnie!

Stój, Halina! napisał/a:
KTO?!?!?!?


ja wiem :)

Lodge - 2011-07-11, 10:48

otoKarbalcy napisał/a:
Nowhere Man - jak dla mnie, to lepiej tego nigdy nie zagraliśmy, wszystko było na swoim miejscu - chórki i radocha


obraz skandaliczny, ale dźwięk niezły:
http://youtu.be/RewK9hxXNhI

otoKarbalcy - 2011-07-11, 15:21

miejscami aż za dobry :oops:
Magdalena Maria - 2011-07-13, 15:40

ejjjj podobamisię!!
Crazy - 2011-07-16, 08:06

Lubię to! :D

Trochę taki koncertowy chaos, który niczemu nie przeszkadza, bo to jest żywe. Jest za to ta zdrowa radocha ze wspólnego piania ;-) I różne fajne głosy przebijają się energicznie z drugiego planu.
Jak dla mnie lepsze od oryginału, którego zresztą nie lubię (maks dwie i pół gwiazdki).

Lodge - 2011-07-16, 08:12

musisz posłuchać Rubber Soul w wersji mono (zapraszamy pod Dasze) - Witek zmienił zdanie o tej płycie ;)
Crazy - 2011-07-16, 18:02

Ja płytę całkiem lubię. Ale akurat Nowhere Man należy zdecydowanie do tych, co odpadają we wczesnej fazie survivora ;)
Lodge - 2011-12-08, 15:32

Therrabeautic live at Old School Pub
Witt - 2011-12-08, 16:52

tej, świetne!
podoba mi się bardziej niżze studia
tylko czego te kury tak gadają?
ale są też Piez i Wonżż! :)

Lodge - 2011-12-08, 23:47

Do Not Fear mrll live

Acedia

Lodge - 2011-12-09, 17:44

Puma muma live
Witt - 2011-12-09, 19:57

haha :D

robi się z Was koncertowy band! może gdzieś wystąpicie znów?

otoKarbalcy - 2011-12-10, 18:51

tej ma to nawet swom siłę :!: :)
Crazy - 2011-12-14, 09:25

Zaraz prijdzie zima a sniega dalej niet. Ja bym jednak rzucił się w pogo, jakbym tam był!
otoKarbalcy - 2012-06-18, 10:29

Pierwszy!
Witt - 2012-06-20, 21:17

jakoś trudno mi wejść w tryb aktywny od powrotu z Poznania, wciąż lekki zawiasik :)

ale przecież muszę napisać o występie The Soundrops !

okazja i okoliczność była szczególna, i to Morelka miała największy wpływ na setlistę: przewaga koweruch, dużo zadziornej i wesołej sześćdzisiony :)

kiedy pojawiłem się w pubie w czasie próby, to trochę byłem niepewny: z początku brzmiało tak sobie a Gero minę miał zasępioną
niemniej później sound nabrał charakteru, a kiedy przyszli ludzie, i zaczął się występ, to w ogóle było git :)

najpierw zagaiła Morelka :)
uzasadnił to tym, że w ów sobotni dzień wiele rzeczy robi po raz pierwszy, więc może też zająć się konferansjerką
wszyscy zostaliśmy przywitani i zaczął się show :D

mam nadzieję, że pojawi się setlista, ale powiem tyle, że był to cios za ciosem, same dynamiczne numery, grane z czadem i na luzie
Morelka nie szczędziła gardła, Otek chwilami brzmiał jak Elvis, a Ger sprawiał wrażenie, że czasem odlatuje
wszystko brzmiało rockowo, dynamicznie, ale też wokale, wszystkie trzy, bardzo ładnie się kleiły, wypełniały przestrzeń między chropawemi gitarami

pojawiło się trochę numerów autorskich i muszę powiedzieć, że one na mnie robiły największe wrażenie, jakby miały jakiś dodatkowy wymiar, głębię - tak jak Pastures Green, a Burn The Dark, to w ogóle był dla mnie najbardziej porywający fragment koncertu! no i Howard Snieg - największy czad!

wytęp podzielony był na trzy części: w pierwszej od początku publika była chwycona, w drugiej na początku ludzie trochę gadali, a potem miło było słyszeć, że przestają, bo przecież takie super rzeczy są tu grane :)
dużo było okrzyków, klaskania :) (nawet takiego bardziej fachowego - nie wiem czy to Kubiak inicjował?)
trzecia część miała charakter najbardziej repertuarowo swobodny, zespół wychodził na przeciw oczekiwaniom publiczności

ja siedziałem z przodu, dość prędko wszedłem w klimat, darłem ryja i w ogóle czułem się świetnie :) co i rusz zerkałem po bokach, to na Maka, to na panią Nowak (szaleństwo :) )
no i co cenniejszymi uwagami wymienialiśmy się z Dobrym Mięśniem :)
tak że podsumowując: był to świetny występ
myślę, że Soundrops - z tymi dość ostrymi gitarami i kolorowymi głosami mają swoje brzmienie, które bardzo mi się podoba

chcę więcej !)

geming - 2012-06-21, 11:11

Cytat:
wszedłem w klimat, darłem ryja i w ogóle czułem się świetnie


Jak chwyciłeś krzesło to był mega czad :D

Cytat:
(nawet takiego bardziej fachowego - nie wiem czy to Kubiak inicjował?)

Tak! :)

Dzięki Witt!
napiszę więcej niebawem!

Dobry mięsień - 2012-06-21, 11:28

no! fkońcu! Ja się nie znam, więc napiszę krótko. Był to mój najlepszy kącrt Soundrops! (hihi). Ger w końcu dał się ponieść szaleństwu, Otek chciał rozwalić gitkę (yeah!) no a Morelećka, no ta to miała pałera! i jaki ryjek zacieszony :D
Burn the Dark, Time is on my side, Tender, Henry VIII i wszyyyyyystko - takie ładne :D
wiwat! żądam nagrań!

Witt - 2012-06-21, 11:30

Dobry mięsień napisał/a:
Ger w końcu dał się ponieść szaleństwu


sławne żucie nieistniejącej gumy yeah yeah yale ! :D

otoKarbalcy - 2012-06-21, 11:42

Dobry mięsień napisał/a:
nagrań


Dzięki za miłe słowa Wam :) . Nagrania som (całe dwa piersze sety się nagraly). Po przejściu przez cęzurę, może bendom dostępne wszem

Lodge - 2012-06-21, 11:45

Ty bądź cenzurą, paf :)

tylko jak będziesz wrzucał na youtuba covery to musisz być bardzo ostrożny bo Ci mogą konto zablokować -> żadnych tytułów i wykonawców, tylko np. "dziwna piosenka" albo "dachy smutasy" albo "patrzają pympki jak szerują dupy" (o, taki będzie miao setki wejść!)


(fot. Inwi)


A WYNŻU wyrasta gryf z głowy!

Witt - 2012-06-21, 15:20

geming napisał/a:
Jak chwyciłeś krzesło


Morelka mnie poprosiła wzrokiem żebym je jednak odłożył. A przecież nie chciałem ani nim rzucić, ani go rozjehać - czyżby miała mnie za większego wariata niż jestem? :)

Fajnie z tym Kubiakiem! Nie oglądałem się, ale słyszałem, że TO klaskanie zaczyna się mniej więcej tam gdzie on siedzi. Poza tym rytm który podawał może nie jest jakiś trudny (a fajny!), ale jednak nie każdemu przychodzi do głowy, dlatego pomyślałem o nim :) .

Cieszę się, że miałem okazję zamienić z nim parę słów, fajny facet. Teraz muszę usłyszeć go na koncercie ;) .



Lodgu napisał/a:
A WYNŻU wyrasta gryf z głowy!


Hehe, dobrze że nie z dupy! :D .

Myślę, że chodziło o to, żebym to napisał ;) .

otoKarbalcy - 2012-06-21, 15:32

Tej, na tym występie, to wogle pluszaki rządziły. Oprócz dwóch wyżej wzmiankowanych dekadentów obecny byu też ZAJONTZ :shock:
Lodge - 2012-06-21, 15:55

Witt napisał/a:
Myślę, że chodziło o to, żebym to napisał ;) .


yea!!! :mrgreen:

Fengari - 2012-06-21, 23:07

A PSU wyrasta WYNŻ z pyska! (inny jakiś)
Lodge - 2012-06-21, 23:12

mogą być nieścisłości, bo odtwarzam na bazie papierowej set-listy, w których na bieżąco dokonywaliśmy zmiang:

I
I Feel a Whole Lot Better
Gimme Some Lovin'
I'm a Believer
Set Me Free
I'm Henry VIII I Am
Have Love, Will Travel
I've Got a Dream
Puma muma
Chains
Sha-La-La-La-Lee
Hello I Love You
Czej
You Really Got a Hold On Me
Everybody Get Together
Pastures Green

II
Femme Fatale
With a Little Help From My Friend
Needles And Pins
Everybody's Gonna Be Happy
From Me To You
Tell Me What You See
Days
You Ain't Goin' Nowhere
Z'zdrosny Guy
Burn the Dark
Bring It On Home To Me
Eight Days a Week
Cry Baby Cry
I'll Be There For You (excerpt)
Love Actually Is All Around

III
Tender
The Kids Are Alright
My Generation
The Last Time
The Larch
Toss Me
We Can Work It Out
Comfortably Numb
Twist and Shout
You've Got to Hide Your Love Away

Witt - 2012-06-22, 08:13

Dziękuję! Większości kurde nie znam, albo nie umiem powiedzieć czyje to :) .
cerkaria - 2012-06-22, 08:16

:)
Magdalena Maria - 2012-06-22, 15:43

Witt napisał/a:
Morelka mnie poprosiła wzrokiem żebym je jednak odłożył. A przecież nie chciałem ani nim rzucić, ani go rozjehać - czyżby miała mnie za większego wariata niż jestem?


hehehehehe nie :) ale to była reakcja odruchowa, którą mam w genach zapisaną - mama powiedziała, że patrzyła na Ciebie w identyczny sposób: z radością ale i przerażeniem :D


LOVE FOR ALL OF YA!!

Witt - 2012-06-22, 17:13

a ja patrzyłem z radością na mamę i na Ciebie kiedy ona wykonywała gwałtowne ruchy nogami i resztą ciała, a Ty jej podobnie odpowiadałaś :D
Lodge - 2012-06-24, 14:33

przejrzałem pierszą czynść i jest całkiem fajnie, może nawet lepiej by było zrobić całościowego bootlega niż ciąć i wrzucać na jutub

na razie takie coś, wcale nie najlepsze, ale dwa autorskie i jedno ćśś:

http://youtu.be/-TVlrrlDog0

geming - 2012-06-24, 15:19

ło!!!

jak zapewniał mnie otokar takoż jest!

Doskonała jakość przede wszystkim....dźwięku!
Ale super! *****

Żur ptak - 2012-06-24, 23:04

Ło, dobre!
Stój, Halina! - 2012-06-25, 00:31

Jakie solo gitarowe jak z Revolvera :shock: :shock:

Morella: PRZEPIĘKNYM WIDOKIEM JESTEŚ!!!!

Gratulacje :D

cerkaria - 2012-06-25, 05:42

Mrll & MAQ wszystkiego dobrego dla Was! :D
Magdalena Maria - 2012-06-25, 07:06

aaaa to o tym koncercie geming mówił wczoraj, że dobry dźwięk!! (myślałam że o skaldach 74 heh)


jakość świetna indeed.

dziękuję (dziękujemy) za wszystkie miłe słowa :D

LOVE IS ALL LOVE IS REAL!

Witt - 2012-06-25, 08:04

Stój, Halina! napisał/a:
solo gitarowe jak z Revolvera


dla mnie najfajniejsze Gero przysolił w Burn The Dark !

otoKarbalcy - 2012-06-25, 08:05

Lodge napisał/a:
może nawet lepiej by było zrobić całościowego bootlega niż ciąć i wrzucać na jutub


To robimy. Proszę o infa na priva, kto by chciał. Film jest w dwóch częściach, dzięki nadzorowi i przytomności Maqa nakręcone zostały kompletne dwa pierwsze sety. Zapadła decyzja, że puszczamy to BEZ CENZURY i bez żadnych skrótów, a momęty, pre państwa, som :!:

Stój, Halina! napisał/a:
Jakie solo gitarowe jak z Revolvera

:oops: Dziękuję, o to chodziło, choć po prawdzie jest to przykład, jak gitara zapanowała nad gitarzystą :D

Lodge - 2012-06-25, 12:09

Witt napisał/a:
Stój, Halina! napisał/a:
solo gitarowe jak z Revolvera


dla mnie najfajniejsze Gero przysolił w Burn The Dark !



kamera nie do końca to potwierdza ;)

http://youtu.be/U02--tJ-JrQ

Witt - 2012-06-25, 13:36

Stój, Halina! napisał/a:
solo gitarowe jak z Revolvera


yep, dopiero teraz zobaczyłem cały filmik i już wiem o które chodzi :)
bardzo to fajne było!!!

Lodge napisał/a:
kamera nie do końca to potwierdza


no nie wiem tam na miejscu było ono po prostu super trafione, czadowe i emocjonalne :)
ale ten numer i w tym filmiku jest świetny, szejker Morelki (i nawet włosy MAQ) :D

otoKarbalcy - 2012-06-25, 14:15

Mi sie tu najbardziej podoba klaskanie publiki. Z tą przesterowaną i zdilejowaną gitarą daje efekt trochę jak z Magical Mystery Tour, jak powiedzmy It's All Too Much, bodaj moja ulubiona z tej płyty. Brawo publyka :) :D I brawo Gero, man, za przeszczeń w tym numerze nieziemską. To pisałem ja, otoKar. ;)
Fengari - 2012-06-25, 14:49

Mrll jak fajnie roznosi radocha w Burn The Dark! :D
A solo super!

Lodge - 2012-06-25, 15:19

dziękuję koleżanki i koledzy :->
Lodge - 2012-06-27, 19:05

a teraz coś czego nie będzie na otokarowych cidikach

Z PRÓBY:

Femme Fatale (VU + Nico) + Set Me Free (Kinks) + yy Peter Gabriel special

http://youtu.be/oFVyAmBzqtI

BRAWO MORELKA!

otoKarbalcy - 2012-06-28, 08:37

BRAWO MORELKA!!! Tę próbę źle wspominam i nawet jej nie obejrzałem, a Twój śpiew tam jest świetny! No i jest kultowa scena (ok. 2:30) jak Witek robi sceptycznego spectatora :D

Ale ogólnie - jak tam Paf? Chujowo :-/ ;)

Lodge - 2012-06-28, 08:48

dlatego przezornie ucięłem odpowiedź
Witt - 2012-06-28, 12:36

otoKarbalcy napisał/a:
Witek robi sceptycznego spectatora


cholera, "uśmiechnij się jesteś w ukrytej kamerze", nie wiedziałem, że sprzęcik jest włączony :)

Lodge napisał/a:
dlatego przezornie ucięłem odpowiedź


buąd

otoKarbalcy - 2012-06-28, 14:50

Tego nie widać, ale minę i całą pozę odtworzyłeś genialnie - dokładnie tak, jak by wyglądał taki koleś na koncercie obserwujący niuanse sprzętowe o takim ogólnie wścibsko-sceptyczno-niechętno-niewiadomojakim nastawieniu. Witek na Jandę :!: :D
Crazy - 2012-07-02, 22:50

O, muszę posłuchać to!
Crazy - 2012-07-05, 19:42

Magdalena Maria napisał/a:
dziękuję (dziękujemy) za wszystkie miłe słowa

No nie wiem :-? Ten koncert niestety jest... zły :( Tzn. nie wiem, jaki jest, ale tak pisało, jak włożyliśmy płytę do odtwarzacza. "Bad". Nawet nie "no disc" czy coś, tylko wprost, na odlew: BAD.
Myślałem, że może chodzi, że pomyłkowo zostało tam nagrane wideo Michaela Jacksona, ale ponieważ to też nie grało, zdałem sobie sprawę, o co naprawdę chodzi!


















Ale na szczęście w komputerze gra ;)

otoKarbalcy - 2012-07-06, 10:15

Bo nie umiaem zrobić dysku DVD normalnego, tylko taky z danymy :oops: Ale za to możecie edytować, he, he
Crazy - 2012-07-06, 13:26

Możemy zedytować koncert Soundrops? :shock: Np. pododawać saksofony?!

Zaplanowałem sobie oglądanie na dzisiejszy wieczór, skoro wczoraj nie wyszło, ale widzę, że to może być zabawa interaktywna :D

otoKarbalcy - 2012-07-06, 14:05

No. Możecie nawet przesunąć do przodu i zobaczyć, kto wygrał 8-)
Crazy - 2012-07-07, 20:24

Ale jak Blues Brothers śpiewali Gimme some lovin, to w nich rzucali puszkami, ale dla ochrony mieli taką siatkę - Wam poszło znacznie lepiej a nawet lepłiej! ;) Szkoda, że resztę koncertu po pierwszych dwóch numerach (może trzech) obejrzę dopiero, jak wrócę z Touhru :(

Jest bardzo wesoło i fajnie!

elsea - 2012-07-08, 19:11

Ja wciąż nie widziałam, bo mnie upał pokonał, ale osłuchałam Morelli, która robi różne rzeczy pierwszy raz :D
Ale DOBRZE! :-)

Dziękujemy Ci, Otokarze!!! :D

Crazy - 2012-07-23, 20:36

Trafiłem na youtubie na Acedię live. Ale zakurwisty numer!!!!!!!!!!!
Witt - 2012-07-23, 21:15

Ale wersja, co za wokal - jaki czad! :D
otoKarbalcy - 2012-07-23, 21:27

Crazy napisał/a:
Ale zakurwisty numer


To jest zdecydowanie jeden z moich najulubieńszych numerów Sndrps, od kiedy go usłyszałem. Co do tej wersji - nawet nie pamiętałem, ze to tam graliśmy. Faktycznie, całkiem ładne :P

Fengari - 2012-07-24, 19:27

Acedia to tylko w wersji koncertowej!

Tymczasem mam tutaj propozycję idealnej sali koncertowej dla The Soundrops:



No, chyba, że już jakiś koncert się tam odbył? :)

Król Julian XII - 2012-07-25, 10:27

Crazy napisał/a:
Acedię

na której płycie to jest??!!

Witt - 2012-07-25, 10:35

Na Friendsach proszę któla.
otoKarbalcy - 2012-07-25, 11:16

Fengari napisał/a:
Tymczasem mam tutaj propozycję idealnej sali koncertowej dla The Soundrops:


A dzie to? Fajne kaloryfery :P ;)

Witt - 2012-07-25, 11:18

Wygląda mi na Muflong :) .
Fengari - 2012-07-25, 17:29

Ano, dobrze Ci wygląda!
Crazy - 2012-07-25, 18:41

Łoo, jak super! :D A jak się miewa Muflon sam teraz? Faza rozkwitu, dekadencji, marazmu?...
Fengari - 2012-07-25, 19:47

Trudno mi powiedzieć, bo widziałam Muflona pierwszy raz w życiu, więc nie mam porównania. Ale ogromnie mi się podobał! Tyle, że mogłam go ocenić głównie w sensie wizualnym, a ten się chyba zbytnio nie zmienia?
Ludzi w środku mało, ale może to taka pora... W ogóle strasznie puste były te wszystkie szlaki, którymi chodziłam, trasa muflonowa to chyba była jedna z zaledwie trzech, gdzie czasem kogoś mijałam.
Muzyka w środku leciała rockowo-bluesowa, a więc ok - bo pamiętam, jak Elsea na UT coś pisała, że tam się Sauron zagnieździł i puszcza techno - no więc na moje oko nic dziś tam nie wskazuje na obecność techniawki. Już sam wystrój wnętrza rockowy, no i pan obsługujący bar również. ;)

Crazy - 2012-07-25, 21:49

Rockowo to też nietypowo - moje wspomnienie oryginalne idzie w kierunku Starego dobrego małżeństwa, a potem się sypnęło... ale nie za dawno był tam Kacper i generalnie wrażenie było marniejące... przede wszystkim brak klientów chyba.

No ale zaraz, ten zestaw perkusyjny tam tak po prostu stoi?!

Fengari - 2012-07-25, 22:29

Czy tak po prostu ta perkusja, czy coś się akurat szykowało, to nie wiem. Ogólnie wystrój pasowałby i do Starego Dobrego, może wciąż czasem puszczają, kto wie?

Samo miejsce nie wygląda na jakieś marniejące i ubogie, ale brak klientów to by się w takim razie zgadzał - a szkoda i trudno zgadnąć czemu - skoro tam tak urodziwie i tanio (w internecie piszą, że mają noclegi po 16 zeta :shock: , choć nie wiem, czy to aktualne. A ja myślałam, że pobiłam rekord taniości w tym roku płacąc 20).

Lodge - 2012-07-25, 23:13

teraz chyba oni poszli nie tylko w rocka ale i w bluesa, jak byliśmy z Witkiem w 2007 to Wierzcholski był na porządku dziennym

a samo miejsce być może podupada bo chyba zmieniła się kultura wypoczywania, PTTK - przynajmniej w Sudetach - wydaje się z roku na rok coraz bardziej passe

Fengari - 2012-07-26, 15:49

To fakt, że kultura wypoczywania się zmienia, ale z drugiej strony takie schronisko na Śnieżniku na brak gości nie narzeka. Nawet wtedy, jak byłam jesienią i na szlaku spotkałam może z 1 człowieka, i bałam się, że schronisko w ogóle będzie zamknięte z powodu pory posezonowej i braku klientów, w środku okazało się być pełno ludzi - wyglądali na takich, co tam nocują. Fakt, że Śnieżnik jest obiektywnie ;) większą atrakcją, niż wzgórek z Muflonem, ale z drugiej strony Muflon dużo łatwiej dostępny i 'po drodze', jak tam doszłam, to się bardzo zdziwiłam, że 'to już?!'

PS. A skoro już jesteśmy przy Muflonie (ale offtop się zrobił ;) ), to chciałabym zwrócić uwagę na to tutaj drzewo:

Moja mama jak je zobaczyła, to stwierdziła od razu, że to temu drzewu owo schronisko zawdzięcza swoją nazwę. Wie ktoś coś na ten temat - może to prawda być? Bo skojarzeniu trudno odmówić słuszności. :) Nawet, jeśli to bardziej łoś niż muflon. ;)

Crazy - 2012-07-31, 22:38

Nie wiem nic na temat etymologii, ale drzewo jest bajkowe (i to dosłownie!).
otoKarbalcy - 2012-11-14, 09:27

Nie wiem trzemu 8-) , ale se ostatnio przypomniałem o występie w Sheratonie (obejrzałem świetne zdjęcia Elsei na UT, z jeszcze świetniejszymi podpisami) i i i zachciało mi się zagrać koncert z Gerem&Mrll bardzo. To co, może w piątek?
elsea - 2012-11-15, 09:23

Bardzo mi miło! :-)
I w dodatku sobie zwizualizowałam - w piątek szybko się pakujemy (?!?!?!), jedziemy do Poznania, wchodzimy na koncert, Marcin marudzi, jest super!!!!! :D
Ja jadę!!!

Lodge - 2012-11-15, 11:40

... a potem na LuxFest? :)
Fengari - 2012-11-16, 23:47

No i jak się koncert udau? :P ;)
Crazy - 2012-11-17, 13:04

O kurde przegapiłem go!!! :evil: :-/ :arrow:
otoKarbalcy - 2012-11-18, 12:57

ja tesz :oops:
elsea - 2012-11-19, 12:35

Może są nagrania?

A na następny trzeba przygotować ulotkę!

8-)

Witt - 2012-11-19, 16:22

Dla członków zespołu! Żeby ich dużo przyszło! :D
Crazy - 2012-11-19, 22:36

:D
otoKarbalcy - 2013-09-03, 08:48

Ja powiem, "chyba mam prawo?" (tylko cycem tak nie zamacham, jak w filmie, choć trenuję :D ) A poza tym hattrik się sam nie uszczeli.

The Soundrops zagrają pierwszy od dawna koncert 27 września (piątek), w Poznaniu! Dokładnie o miejscu i godzinie później.

cerkaria - 2013-09-17, 08:22

Już jest później. I jak?
Lodge - 2013-09-17, 08:29

Antykwariat Mały Książek, ul. Za Bramką 9/1

godzinę podam jutro, jak się tam wybiorę po wszelkie potwierdzenia :)

otoKarbalcy - 2013-09-17, 09:52

Lodge napisał/a:
Za Bramką


To tam dostałem legendarnie po ryju w 1992/1993 i miejscowe penerki rozwaliły mi na kolanie moją hiszpańską gitarę. Miejsce kultowe. Może powtórka a rebours (o ile penerki jeszcze, nomen omen, alive)?

A poważnie, to miejsce teraz o wiele spokojniejsze, często tam jeżdżę na rowerze i prawdę mówiąc penerkam nie widział tam od ładnych paru lat. Nie ma siły, tylko albo wymarli, albo w kiciu, albo seriale oglądajo.

Lodge - 2013-09-17, 10:12

otoKarbalcy napisał/a:

To tam dostałem legendarnie po ryju w 1992/1993


styczeń 1994

w ogóle na tej ulicy stało się dużo nieszczęść, miejmy nadzieję, że o walorze zbawiennym, o czy mówi zresztą jeden z naszych najodważniejszych numerów (właśnie że tekst powstał prawie dokładnie w rocznicę "zamachu", 13/01/2009):

Glory (Za Bramką)

this is the street I was beaten in the street
where I was found seven dents in my teeth in 1993
this is the street where a friend of my parents committed suicide
this is the street I hurry along late for work

glory be despite
glory be to God
who makes the evil pass
impossible joy

this is the street where a priest had a child
the street I was gathering pieces of my broken heart in 1994
there was a school for retarded children I deftly ridiculed
the street that I thought I had finally seen through the veil

glory past the moon
the biggest that I knew
there`s such a lot of good
left to do

the mountains and the rails
nothing worth to stay
incomplete and pale
get behind me, Blue Jays

this is the street I was told the hard truth
where they had left and I carried on wounds
the only pleasant thing there was, a playground, didn`t last
nothing to cling, I am ready to see the afterworld

glory past the Wounds
deeper than I knew
as we finally arrive
to the gate

otoKarbalcy - 2013-09-17, 10:17

Brrr :cry:
Lodge - 2013-09-17, 10:26

może zagramy?

http://www.youtube.com/watch?v=JKDIhzuBddU

akustyćnie ;) ;) :)

otoKarbalcy - 2013-09-17, 16:58

Akustyćnie to nudy bendom. Chociaż... trzeba spróbowatź!
Lodge - 2013-09-19, 11:19

oficjalnie zapraszamy:


Witt - 2013-09-23, 18:30

:D

będę

ktoś jeszcze z zacnego grona?

otoKarbalcy - 2013-09-24, 04:15

ja :D
Witt - 2013-09-24, 12:30

Pooglądamy jakieś filmiki Moody Blues po koncercie? A może Skaldów? :mrgreen:
cerkaria - 2013-09-25, 11:16

Niestety z niezależnych od nas przyczyn nie dotrzemy z żoną na koncert :( Choć minimalny cień szansy jeszcze jest.
A szkoda wielka bo chciałem poznać nowego chłopaka otoKara...

otoKarbalcy - 2013-09-25, 11:23

No, tak bym go jednak nie nazwał :->
cerkaria - 2013-09-25, 11:47

No ale dziewczyną nie jest, przynajmniej z nazwy, więc? I co na to Agnieszka?
otoKarbalcy - 2013-09-25, 12:23

Agnieszce się podoba, a nawet ze sobą współżyją :shock:
Crazy - 2013-09-25, 23:19

Prawdę mówiąc, trochę zawaliliśmy kwestię przyjazdu. Oczywiście nie trzeba się specjalnie tłumaczyć z kłopotów z podróżą, kiedy jest mały (ani takiego wziąć, ani zostawić, a dziewczyny eksploatujemy i tak za bardzo), ale pewnie gdybyśmy się uparli, to byśmy jutro byli. Ale się nie uparliśmy i nie będziemy byli :(

Powodzenia!!!!!!!!

Crazy - 2013-09-27, 20:40

Are you alive???!!!??? How does it feel to be alive?????!??!?!?!?!??!


(hetfield mode ;) )

Lodge - 2013-09-27, 23:44

chyba dość się udao :)


(fot.) Piotrek B.

otoKarbalcy - 2013-09-28, 07:59

he, he, mutant :shock:
Witt - 2013-09-28, 08:42

otoKarbalcy napisał/a:
he, he, mutant


też miałem takie wrażenie

a koncert pyszny!!! :D

myślę, że Soundrops w tamtym antykwariacie mogli by grać stale :D

Lodge - 2013-09-28, 09:17



The Kids Are Alright (Who)
One More Time Up
The Larch
Long Long Time Ago
Acedia
Do Not Fear
Towards the East

Lonely Days (Bee Gees)
Flodigarry
Don't Go Out Into the Rain (Herman's Hermits)
The River Bank Abrupt Unluck Bing
Ten medal (Skaldowie)

Burn The Dark
Morn of Plenty
The Road Without Crossing
Pastures Green

Chains (Beatles)
I've Got a Dream (Moody Blues)
With a Little Help From My Friends (Beatles)
Ruby Tuesday (Rolling Stones)
She's so High (Blur)
Podniosłem na nią skroń (Swinging Blue Jeans/ger)
This Is a Low (Blur)

You've Got to Hide Your Love Away (Beatles)
Needles and Pins (Searchers)
Tender (Blur)

Lodge - 2013-09-28, 09:30

Piotrek B. mistrz!

Long Long Time Ago (live at Antykwariat)

One More Time Up (live at Antykwariat)

Lodge - 2013-09-28, 17:55

Chains (live @ Antykwariat)

Skroń

otoKarbalcy - 2013-09-28, 19:14

Powinłem nic nie pisać, bo pisanie recki z własnego występu to jednak dość obciach. Ale kto by się tym przejmował?
Dla mnie jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy nasz występ. Bardzo dobrze się czułem, na dużym luzie, a mimo to (czy może właśnie przez to?) udało się skoncentrować na graniu. Faktycznie, świetne miejsce. I zgadzam się z Gerem, że my chyba nie jesteśmy stworzeni do grania w pubach, pod piwo, tylko właśnie w takich klubach czy antykwariatach, jak ludzie mogą się skupić na występie.

W ogóle, publiczność to była najwspanialsza część wczorajszego wieczoru, poczucie, że ludzie siedzą i słuchają i to z uwagą, super, brawo.

To, że koncert był prawdopodobnie najlepszy w naszym nikczemnym, bądź co bądź, dorobku, wcale nie znaczy, że idealny. Ale wszystkie błędy to moim zdaniem pierdoły bez znaczenia i nie warto o nich wspominać. Mam też nadzieję, że niewiele osób, jeśli ktokolwiek je zauważyło. Najważniejsze, że było radośnie, pięknie i świątecznie :D

Gdybym miał coś zmienić, to tylko wywaliłbym wszystkie numery blur :shock: , czyli przede wszystkim She's So High, Tender i chyba jednak też This Is A Low.

Ciekawostka. I've Got A Dream moim zdaniem na próbach wypadało kiepsko, a na koncercie zagraliśmy to tak dobrze, jak nigdy wcześniej. Zwłaszcza podobały mi się gitary - brzmienie głośność, balans. Jak by nagle ktoś to wszystko wziął i poukładał, jakiś Naddźwiękowiec... 8-) To ciekawe również dlatego, że chyba zawsze nasze próby były lepsze od koncertów właściwych.

Best moments:
- dobre sygnały pozawerbalne i wokalne z Morelką
- ponadprogramowe przedłużenie Towards The East
- ponadprogramowy refren na końcu You've Got To Hide... po takim jakimś magicznym porozumieniu i zgraniu z Gerem
- wyciszenie na Tender
- trójgłos w Abrupt Unluck Bing

Crazy - 2013-09-28, 21:21

OtoKarze drogi, całkowicie zgadzam się z Twoją recenzją :D Najgorsze w tym koncercie było to, że nas na nim nie było. Bardzo się cieszę jednak z linków i najchętniej zobaczyłbym cały ów koncert. Publiczność sprawia rzeczywiście doskonałe wrażenie, a forma muzyków, ich uśmiechnięcie i podskakującość - ujmujące!!!
Lodge - 2013-09-28, 22:20

The Larch

I've Got a Dream

Crazy - 2013-09-29, 13:22

o o o :D :D :D

Geru drogi, widzę, że w roli konferansjera idziesz w ślady miszcza a nawet on może z wolna zacząć iść w Twoje! Na następnym koncercie będzie: niektórzy mówią, że moody blues się panu Bogu nie udało. ja się z tym nie zgadzam. uważam, że moody blues bardzo się panu Bogu udało. dlatego śpiewamy ich piosenki. na przykład tę. jest to piosenka o tym, że księżyc świeci o o o ;)

otoKarbalcy - 2013-09-29, 14:34

:D :D
Lodge - 2013-09-29, 18:56

Towards the East (live)
Lodge - 2013-09-29, 19:52

a Piotrek B nakręcił jeszcze więcej co i nieco'ego, w bardzo pięknych barrwach, zapraszamy na jego kanał:

http://www.youtube.com/user/LTEPL?feature=watch

otoKarbalcy - 2013-09-29, 22:05

Piotrek, dzięki!!!
cerkaria - 2013-09-30, 06:33

Cieszę się niesamowicie, że udało nam się dotrzeć na drugą część występu bo inaczej podniósłbym na siebie skroń ;) Najlepszy koncert Soundrops na jakim byłem! Klimat o jakim można tylko pomarzyć i wspaniałe granie. Luz jaki z Was bił to było to. Jak Ger zapowiedział, że teraz będą dwie piosenki Blur to po cichu pomyślałem, że może w tym szaleństwie zagracie Song 2 ale wtedy bałbym się czy nie rozwalicie gitar o piece na koniec :mrgreen: Dzięki piękne i... chcę jeszcze!
otoKarbalcy - 2013-09-30, 07:34

No, był plan, żeby zagrać Beetlebum, ale na próbach okazało się, że jednak za trudne. A jak już się gra Beetlebum, to Song 2 by samo poszło. Może kiedyś zagramy, hu nołs
otoKarbalcy - 2013-09-30, 17:40

Lonely Days w Antykwariacie
Witt - 2013-10-21, 18:33

Miło mi się wraca myślą do tamtego wieczoru. Koncercik! Przyjechałem nań do Poznania dzień wcześniej, ale koncertową ekscytację poczułem dopiero kiedyśmy z Maciejem wrócili zmoknięci od deszczu z nieudanej wyprawy po kabel do mikrofonu. Schodzimy po schodkach do antykwariatu, a tu sucho, ciepło, miłe światło, zespół stoi gotowy do występu, i publiczność grzecznie siedzi na krzesełkach w tym i w drugim pomieszczeniu. Ale fajnie! I choć miałem ochotę na taką manewrową swobodę, to jednak się powściągnąłem, a ta cisza i napięcie, które mnie powstrzymało, że siedzimy, nie wszyscy się znamy nawzajem, a zaraz zaczną grać i jak to będzie, wydało mi się całkiem przyjemne. Trafiło mi się zresztą siodełko koło koperkowych sióstr, które przyjęły mnie bardzo życzliwie, i zaraz się wytworzyła fajna nić porozumienia.

I tu mam trochę kłopot, ten sam co zwykle zresztą. Bo znów mi wstyd, że różnych rzeczy nie pamiętam. I nie tylko, że pamięć słaba, ale też ja tak mam na koncertach, że nie do końca umiem się skoncentrować analitycznie na samej muzyce. I potem nie umiem szczegółowo omówić, choć pewnie artystom byłoby miło.

Ale na pewno ten koncert podobał mi się najbardziej z dotychczasowych Soundropskich. Przede wszystkim ze względu na klimat grania, na to gnanie do przodu, radość po prostu. Pod tym względem było to bardzo miłe wydarzenie! Może nie całkiem potrzebnie udało się uruchomić mikrofon, bo w tamtym wnętrzu Soundropsi świetnie brzmieli bez mikrofonów! Pięknie po prostu :) . Te momenty, że stoją wszystkie w rządku i nakurwiają trójgłosa zapadły mi w pamięć. A mikrofon dodał może trochę rock'n'rollowej powagi, sprawdzał się jako element scenografii, ale spowodował też fatalne wpychanie się Gera przez Morelkę. Na szczęście pozytywny flow płynął na tyle szeroko, że nie miało to zbyt dużego znaczenia.

Podobały mi się też różne pomysły brzmieniowe! - Otokar gitarowe subtelności (tele!), Gero ogólny ogień i czad :D - da się to tak rozróżnić? Fajne było też ukelele, oraz szejker Morelki. Przy okazji: dlaczego Morelka zaprzestała bębnienia? Może wiedziałem, ale zapomniałem, a pamiętam z Szeratonu, że z bębenkiem też było fajnie! I nie jest to żadna sugestia, tylko ciekawość ;) .

Moje zdecydowane hajlajty /pacząc na setlistę/: One More Time Up, Abrupt Unluck Bing, Burn The Dark, Pastures Green, Podniosłem na nią skroń, This Is a Low. Nie wszystko jednak umiem konkretnie skojarzyć, bo było trochę numerów, których nie znałem. Ale podobało mi się raczej wszystko :) . Dziwiłem się tylko na końcu, że Tender nie chwycił tak jakby mógł. Może publika się jednak za bardzo cykała?

W każdym razie widać progres i fajnie byłoby, gdybyście mogli tam częściej grać, po prostu regularnie. Ogrywać sobie różny materiał, a głównie mam na myśli autorski. Choć wczoraj sobie przypomniałem o takich manewrowych kilerach jak Dysismajhałs i Werylastdej, i pomyslałem, że skoro one już tak się zrosły z Soundrops, to czemu czasem ich nie wyciąc z renkawa? :)

No i jeszcze taka refleksja. Gerowi chyba dobrze zrobiła działalność w tej antysolówkowej organizacji, bo solówki gra zwykle PORYWAJĄCE!!! Jestem ich fanem :D .

Soundrops LOVE!!!!! :D :D

otoKarbalcy - 2013-10-21, 18:43

Mówiszmasz, czyli gramy w tym samym miejscu 15 listopada 2013 (piuntek)!

Dzięki Witku, za świetny wpis. Ciekawe, miałem bardzo podobne wrażenia z tego koncertu (to znaczy nie chodzi, że tacy świetni - to też oczywiście :D - ale z tej atmosfery). Może to dlatego, że w sumie nie było żadnego dystansu ani zasieków między nami a publicznością. I to było bardzo dobre.

Muszę też częściowo odszczekać to, co mówiłem o mikrofonie, że niezbędny. Ten co był rzeczywiście bardziej psuł niż coś dobrego dawał. A z drugiej strony na zdjęciach widać, że jak śpiewamy "w salę", to jacyś goli jesteśmy. Więc, usznie lepiej bez, ocznie lepiej z mikrofonem. I bądź tu mądry tej.

Lodge - 2013-10-21, 20:05

teraz ma być ten pojemnościowy - mówił Paweł z Książka, że może po prostu chodziło o bateryjkę
otoKarbalcy - 2013-10-21, 20:50

Czyli usznie może być OK, ocznie nie tak znowu ;)
Lodge - 2013-11-04, 22:24


Crazy - 2013-11-04, 22:34

ech.
ale hmm... może reprezentantki?...

otoKarbalcy - 2013-11-05, 18:56

Ładny plak
elsea - 2013-11-07, 00:04

Szkoda, że nie mieszkam w Poznaniu.
cerkaria - 2013-11-14, 06:13

Tej, ale o której tomorrow?
Lodge - 2013-11-14, 09:05

19!

zapraszamy!

Witt - 2013-11-15, 11:08

:)


A może kiedyś dałoby się ustalić termin dogodny dla różnych fanów z innych miast, rozpropagować go odpowiednio wcześniej, tak żeby poprzyjeżdżali, a potem manewry! :D :D

Lodge - 2013-11-16, 00:18

dzisiaj bardzo dobry koncert dla nieco mniejszej niż ostatnio publiczności - były Smoki i nagrały nieco filmików, ale dzisiaj już nie wrzucimy

set-lista (z pamięci)

1. Stay Beside
2. One More Time Up
3. The Larch
4. I Am Off

5. Opowieść zimowa (ale tak naprawdę to tylko Winter's Tale Genesis)
6. Forever Autumn (Justin Hayward)
7. Mellow Song (blur)

8. I Don't Remember
9. Abrupt Unluck Bing
10. The Road Without Crossing
11. Pastures Green
12. Coupla Days Into
13. Burn the Dark

14. Go Your Own Way (Fleetwood Mac)
15. Skronj (Swinging Blue Jeans/Ten wspaniały świat)
16. Ten medal (Skaldowie)
17. Cry Baby Cry (Beatles)
18. Taki porombany (Bee Gees/Ten wspaniały świat)
19. Lucy In the Sky w/ Diamonds (Beatles)
20. Tired of Waiting For You (Kinks)
21. Aguirre (Armia/Genesis)
22. Brothers Boom
23. Towards the East

improwizowany bis ze względu na to, że dziewczyna Pawła (właściciela Książka) była w koszulce Beatles

24. We Can Work It Out
25. Things We Said Today (kompletnie poronione akordy hihi)
26. Yellow Submatine

jestem bardzo zadowolony z koncertu, świetne dialogowanie z publicznością, którą zresztą przedstawiłem jako skład zespołu i tak było

niestety śpiewało mi się ciężko i dlatego położyłem numer Haywarda, który na próbach wychodził mi lekko, ale poza jeszcze dwoma numerami jestem mega zadowolony z soundropsów

wydawało mi się, że najlepiej wyszły te: Cry Baby Cry, Taki porombany, Ten medal i Aguirre

filmiki Smoka mówią jednak inaczej: Taki porombany, Pastures Green, Larch i Stay Beside

pozdro!

P.S. Pastures Green

Lodge - 2013-11-16, 11:45

Ten medal (live)
Witt - 2013-11-16, 12:37

Ależ pięknie brzmicie! :D :D

No i widzę też lepszą współpracę na scenie, w sensie nie zasłaniania się :) .

Kiedy następny gig?

Magdalena Maria - 2013-11-16, 13:18

mówio że w styczniu! :D
Crazy - 2013-11-17, 12:37

Tylko żeby nie wtedy, co Clannad!
Lodge - 2013-11-17, 13:54

The Larch
Lodge - 2013-11-17, 18:11

i jeszcze pierwszyzna u nas - niby-dokumentary z koncertu:
http://www.youtube.com/watch?v=xZ07qtJOLmU

Crazy - 2013-11-17, 20:48

elsea napisał/a:
Szkoda, że nie mieszkam w Poznaniu.

Lodge - 2013-11-17, 21:17

Stay Beside + One More Time Up
cerkaria - 2013-11-18, 08:07

Nam niestety nie udało się być tym razem a po filmach widać, że było mega!!!!
Witt - 2013-11-19, 20:33

Ej, ale wyrus na żywo One More Time Up!!! :D
Nie dało by się oddzielić go, żeby był filmik tylko z nim? Zajebisty singel lajw! :D :D

Lodge - 2013-11-22, 13:03

i już na sam koniec: jeszcze ras Skronj:

http://www.youtube.com/watch?v=KC8FFnqsmkM

Król Julian XII - 2013-11-22, 21:25

Piękne :D
Crazy - 2013-12-08, 14:02

Lodge napisał/a:
Piotrek B nakręcił jeszcze więcej co i nieco'ego, w bardzo pięknych barrwach, zapraszamy na jego kanał

a ja się dorwałem do słuchawek i słucham po kolei! (ale Wy fajni w tem antikwariacie :D )

One More Time Up - świetne!
Long Long Time Ago - best moment: komentarz Gera "numer krótki, ale zarazem piękny" ;)
Acedia - rewelacja!!! nigdy nie lubiłem tego piosenka, ale tutaj wypada wprost doskonale. co za szał w końcówce!
Don't Fear - dla mnie za spokojne na dziś
Flodigarry - każda głoska jest tu potrzebna, cóż tu dodać ;)
Ten medal - Paweł ma zaśpiew niemal jak Zieliński! piosenka ku pokrzepieniu serc, niewątpliwie.
Burn the Dark - nie znałem wcześniej. BARDZO dobre! Skąd to?
With a Little Help - jednak wersji joecockerowskiej większe brawo, sory 8-)
Needles and Pins - wokal słabo słyszalny, przez co całość traci punkt zaczepienia. ale wielogłosy w "Feel a Whole Lot Better" pyszne! (nawet jeżeli gdzieś trafił się fałsz i nawet ja go usłyszałem, ale mi nie przeszkodził :) )
Tender - OtoKarze, mam odczucie, jakbyś większą miał chęć zaśpiewać to swojemu dziecku do snu a może ukochanej na randce we dwoje... gdzieś, gdzie jest cicho i kameralnie. może dlatego najlepiej wypada to wyciszenie w środku?

A z innych linków:
Larch - najpierw zapowiedź *****! Skończ już tym! Sam Larch jak to Larch - fajny na swój niezwyciężony sposób :)
Towards the East - przepiękne
I've Got a Dream - świetna energia! jeden z najlepszych numerów na koncercie jak dla mnie, i do tego konferansjerka niezmierna :D

W sumie większość koncertu można odsłuchać, ale jakże to niewystarczające :(

(to był ten wrześniowy koncert, potem zabiorę się za odsłuchy listopadowego. A W STYCZNIU BĘDZIE???? I KIEDY???)

Crazy - 2013-12-08, 15:08

Bardzo mi się podoba ten Live Forever Autumn: raport! Naprawdę świetnie się ogląda! Dużo fragmentów utworów, które brzmią znakomicie. Wiele z nich rozpoznaję, a wiele nie - np. co to za super numer wokół 3:00? I ta czadowa solówka Gera :shock: A Lucy in the Sky chyba lepsze niż oryginał (choć to nie trudno 8-) )

Lodge napisał/a:
wydawało mi się, że najlepiej wyszły te: Cry Baby Cry, Taki porombany, Ten medal i Aguirre

filmiki Smoka mówią jednak inaczej: Taki porombany, Pastures Green, Larch i Stay Beside

to chyba i lepiej dla Was, bo większość tych najlepszych, to Wasze, a nie kowerowe. Rzeczywiście wszystkie cztery (właściwie pięć, bo jeszcze One More Time Up w Stay Beside) brzmią pierwszorzędnie. Taki porombany czad kompletny (a ja przecież zachowuję daleko idącą wstrzemięźliwość w komentowaniu polskich piosenek Soundrops). Larch muzycznie trzy razy lepiej, niż we wrześniu, serio! (ale nie wiem jak z zapowiedzią). Pastures Green, który nie należy do moich faworytów, tutaj brzmi pięknie! Początkowy set bezbłędny.

W ogóle to miejsce na koncert Soundrops wydaje się idealne, no nie?

Lodge - 2013-12-08, 15:19

co to za super numer wokół 3.00?

hehehe!

e e e!

http://www.youtube.com/watch?v=mpzOIDo8DFU


dzięki Crazy za miłe komentarze

koncert w styczniu planujemy zrobić, żeby zbiegał się z początkiem naszych ferii (czyli u zbiegu z lutym), ale nie wiem czy będzie on kompatybilny z Waszymi feriami :/

otoKarbalcy - 2013-12-09, 14:43

Crazy napisał/a:
Burn the Dark - nie znałem wcześniej. BARDZO dobre! Skąd to?


To taki stary utw. Młodsi mogo nie pamiętać 8-)

Dzięki za komentarze, Craz! Z Tender to miałem tak, że w trakcie chciałem po prostu jak najszybciej skończyć, bo nie żarło... :roll: To przyciszenie to chyba taki pomysł na gorąco, żeby trochę urozmaicić i trupa jednak wskrzesić, he, he.

Tak jeszcze do koncertu z listopada - obejrzałem se i mam tak :oops: za wiele rzeczy, ale najbardziej chyba za to seksualistytrzne kręcenie dupo w "Ten medal" i paru innych. Myślę, że należy dodać do kanonu Lodge'owsko - bo ja wiem - Andersonowego :shock: gupich kroków scenicznych :roll:
Za to Morelka - jakie w tym samym numerze miała ruchy, po prostu jak z epoki, szczere brawa!

Crazy - 2013-12-25, 19:17

Lodge napisał/a:
hehehe!

e e e!

http://www.youtube.com/watch?v=mpzOIDo8DFU


osz ty! piękny!

Lodge - 2014-01-18, 19:10



ZAPRASZAMY :)

cerkaria - 2014-01-19, 11:45

Like it!
Crazy - 2014-01-19, 21:32

Hmm, interregio "Mewa"...
otoKarbalcy - 2014-01-20, 11:30

Brzmi hmm... seksownie 8-)

Właśnie przygotowuję piosenki, zgrywam, teksty drukuję i mam na liście jeden murowany mega hit, napisany przez nasz zespół na piątkowej próbie w przypływie geniuszu. Tytuł jego brzmi "TiDi BaRaRa" i jest to rzecz sroga! Ale pewnie nie zagramy, bo podobnie, jak piosenek z Once, powiedzmy, nie uniesie go konwencja naszego koncertu 8-)

Crazy - 2014-01-24, 18:46

Miło mi oznajmić, że Interegio Mewa przybiera coraz bardziej realny kształt skrzydeł.
Charczący Wuj - 2014-02-07, 23:32

Miło było posłuchać i się spotkać! :)
Crazy - 2014-02-10, 06:59

Relacja has been przemyślanad & is being pisanad!
cerkaria - 2014-02-10, 12:36

Let it be!


otoKarbalcy - 2014-02-11, 10:48

Let it be! :D
Witt - 2014-02-12, 22:14

Czy można prosić o wpisanie setlisty? :)
Crazy - 2014-02-13, 22:07

O, zobaczymy, czy pamiętam nadal z pamięci. (Niestety tzw. Tydzień Teatralny w naszej szkole, który intensywnością pracy nie odbiega od tour de pologne, sprawił, że na razie relacja się zamroziła... ale tym lepiej, jeżeli bym nadal pamiętał setlistę!)

Zaczęło się od ooo eee, You Ain't Goin' Nowhere.

Potem Toss Me i TV Lorien.

Potem miało się zacząć smętniej, ale tylko Lantern Waste był bardziej melancholijny.
No bo nie ten Lodż przecież :mrgreen:

Weak And Precious.

Potem kulminacja, czeli:
The Choice
Dusk
The Other Side
Darkness Darkness

następnie Leaves, które są Green

i znowu w końcówce aktu pierwszego kolejność zgubiłem

Wake Up Little Susie, Life in Abundance... o czymś zapominam!

Nino Łeno na życzenie.

Po przerwie zaś najprzód John Riley, potem Beatlesi I'll Be Back i It's Only Love.
Potem chyba Burn the Dark.
I jeszcze raz Beatlesi Cry Baby Cry.
River Bank już?
I The Boxer?

A Let It Be na poprawiny ;)


O czymś wyraźnie zapomniałem, ale mam na karteczce, którą w wieczór pokoncertowy sobie sporządziłem, póki jeszcze o wszystkim pamiętałem :)

Witt - 2014-02-13, 22:35

Crazy napisał/a:
O czymś wyraźnie zapomniałem


Supergrass?

Magdalena Maria - 2014-02-14, 15:25

Crazy napisał/a:


Wake Up Little Susie, Life in Abundance... o czymś zapominam!



o losie! JA mam CI przypominać o 'tej, która śmirdzi?'?? ;)

Właśnie to był geniusz setlistowy, że po To my great (fuj!) poszło Wake up :D

Lodge - 2014-02-14, 18:27

BTW, ten numer Lodge'a z weak and precious płyty "Natural Avenue" nazywa się Intro To Children of Rock and Roll i można odsłuchać go tutaj:

http://www.youtube.com/watch?v=-ZYrxqjtVaQ

wraz z kolejnymi dwoma kawałkami z albumu (najlepszy moment jego zresztą)

wersja jest wyraźnie winylowa i nawet na jutubie żre o wiele bardziej niż to co pamiętam z przegrywalni płyt CD (no i oczywiście z mp3 od Lodgelady, za które oczywiście jestem wdzięczny) - nawet Mel Collins gra na saxie

Magdalena Maria - 2014-02-14, 18:35

No jaki nudny post!
Crazy - 2014-02-15, 16:47

Tydzień temu o tej porze to zdaje się siedzieliśmy już na Poddaszu i rozważaliśmy, na którą by tu godzinę do kina pójść. A przyjechałem wieczór wcześniej, prosto z pracy, z ekscytacją w sercu przemierzając tak dobrze już znane ulice poznańskiego centrum i starego miasta - po raz pierwszy na koncert The Soundrops, pierwszy w każdym razie od niepamiętnych czasów Czytelni.

Miałem jakoś wyrobione wyobrażenie na temat Małego Książka na podstawie nagrań z poprzednich dwóch koncertów, które obejrzałem dość dokładnie. Rzeczywistość okazała się dobrze dopasowana do wyobrażeń, miejsce wprost stworzone do koncertów Soundrops, bo zupełnie jak w domu, atmosfera właściwie jak na Poddaszu, tylko jednak minimalnie więcej miejsca, żeby się ludzi kilku zmieściło ;) A zmieściło się ich tym razem dużo, rozmawiałem po występie z panem, który Małym Książkiem zawiaduje, mówił, że było trochę osób, które zaprosił, gdy odwiedziły antykwariat w ciągu tygodnia, a nawet jakieś osoby, co po prostu weszły z ulicy. Myślę, że wszystkim się bardzo podobało. Najmniej chyba Geru, który narzekał :mrgreen: Na szczęście, gdy śpiewał na scenie ("scenie") to zupełnie nie było tego czuć ani widać. Ja publiczność widziałem, że cały zespół nie tylko był w świetnej formie, ale też doskonale się bawił - muzyką i kontaktem ze słuchaczami.

Zaczęło się od razu od jakichś wygłupów o Soczi i że można kupić książki (swoją drogą cztery kupiłem!) - po czym You Ain't Going Nowhere i od razu dobry paszczersowy klimat, i od razu mogłem sobie dośpiewywać.

Potem opublikowany na youtubie dwutwór Toss Me/ Tv Lorien, sam nie wiem która połówka lepsza, bo obie świetne. Ale już było dość jasne, że zapowiedzi, że będzie to koncert "smętny" są bluffem. Koncert zaczął się z ogniem i dynamiką, a nawet jeżeli potem rozbrzmiało Lantern Waste, to było ono może melancholajwne, jak zapowiadał plakat, ale na pewno nie smętne.

Po minutowym żarcie na bazie solowego numeru Lodge'a, który był weak and precious (sorry, jeszcze nie odsłuchałem oryginallu) nadeszła pora na najsilniejszy set tego koncertu:
The Choice - Dusk - The Other Side - Darkness Darkness
Przy pierwszym znowu sobie pomyślałem, że to właściwie jednak najlepszy utwór Soundrops, a na żywo wszystkie jego highlighty wybrzmiały znakomicie. Dusk, mój prywatny chyba numer jeden, po tym koncercie stał się chyba na pewno numerem jeden, w dodatku usłyszałem, że był specjalnie przygotowywany na ten występ i zrobiło mi się bardzo miło, nawet jeżeli nie miało to nic wspólnego ze mną. Przed Other Side dowiedzieliśmy się, że nie będzie to kower ani Armii, ani Clannadu, ani nawet break on thru to the other side, za to będzie o zatrutym jedzeniu Lecha Poznań i tupolewie, o którym członkowie zespołu mają różne zdania, ale dowiemy się on the other side... Część piosenkowa wypadła jak wypadła, po prostu ładnie, ale potem rozbudowane fragmenty instrumentalne były wprost świetne. W ogóle w tym miejscu należy powiedzieć, że w brzmieniu Soundrops tego wieczora było o wiele więcej, niż akompaniament do "folkowych" piosenek, było dużo zróżnicowanych brzmień, również zasilanych prądem i tu wielka zasługa OtoKara, który naprawdę czarował i brzmieniem, i w ogóle pomysłowością grania (pono dużo ćwiczył, żeby nie mówili, że pogorszył się w gitarze ;) ).
Darkness warto wspomnieć, że dedykowane było araskowi, który gdzieś tam ze szczytu schodów powiedział, że jest obecny i wtedy zobaczyłem, ile tam osób się kłębi na tych niewielkich schodach (a ja sobie siedziałem wygodnie w pierwszym rzędzie pomiędzy Wittem i MAQ a państwem N.).

Po Darkness były Leaves That Are Green, które mnie nie porwały, ale niezwykle spodobały się mamie Gera i Mrll, o ile można było wywnioskować ze wzniesionego okrzyku (jeszcze wymowniejszy był potem przy Johnie Rileyu). Mnie za to porwało To My Great i cały czas się zastanawiałem, dlaczego Morelli ten świetny numer śmirdzi, no i chyba wykombinowałem, tymczasem jednak nie mogąc się oprzeć wyobrażaniu sobie, jak znakomicie brzmiałby w opracowaniu na klawesyn i flet.
Morella mówi, że geniusz setlistowy był w tym, że po To My Great klimat został rozluźniony Wake Up Little Susie - pewnie! Znowu sobie pośpiewałem i to dużo!

Nie mając wprawy w koncertach Soundrops, nie wiedziałem, że jest zwyczaj robienia przerwy i dzielenia koncertu na części. W tej pierwszej części, która skończyła się Nino łeno na specjalne życzenie Niny, której nie poznałem, co za szejm, wszystko było dla mnie super. Większość numerów mnie porwała, a tym, które nie, też nie miałem nic do zarzucenia. Oczywiście zazdrościł mi tego MAQ, któremu powiedziałem, że ja nie słyszałem żadnych wpadek, a ten w śmiech. No, w drugiej części już wpadki słyszałem, szczególnie przy starszych Beatlesach, gdzie wykonawcy wyglądali na autonieprzekonanych, co i po co śpiewają, sorry ;) Ale pośrodku Bitelsów zabrzmiał doskonale wprost autorski Burn the Dark, którego nie kojarzyłem, choć okazało się, że już raz wcześniej mi się spodobał - zdaje się, że zalinkowany z któregoś z wcześniejszych koncertów (podobno był w ogóle jednym numerem wykonanym na wszystkich trzech występach w Książku). Pytałem wtedy o niego i otrzymałem szyderczą odpowiedź OtoKara :mrgreen:

Pisząc kilka postów wyżej setlistę z pamięci, najwięcej zapomniałem z końca stawki. A wyglądało to tak:
jakiś Genesis - zapomniałem, bo i nic nie pamiętam, proszę mi nadal wybaczać moją skrajną niewrażliwość na ten zespół
River Bank - zapamiętałem, bo było super
utwór zespołu Supergrass (coś z Moving w tytule?) - nie wiem czemu nie zapamiętałem, bo to był jeden z best momentów koncertu w ogóle :!:
Comfortably Numb - też gupio, że nie zapamiętałem, bo nawet była mowa o takich na publice, co są wielkimi fanami The Wall
The Boxer, którego świetnie się śpiewało razem.

No i Let It Be na klawiszu :mrgreen:

Super atmosfera, super zespół, super dorożka!

Bardzo się cieszę, żem veni vidi i powiedzmy że audi, choć to taki samochód przecież.

Lodge - 2014-02-15, 16:52

wielkie dzięki :!:
Witt - 2014-02-15, 18:13

Crazy napisał/a:
W ogóle w tym miejscu należy powiedzieć, że w brzmieniu Soundrops tego wieczora było o wiele więcej, niż akompaniament do "folkowych" piosenek, było dużo zróżnicowanych brzmień, również zasilanych prądem i tu wielka zasługa OtoKara, który naprawdę czarował i brzmieniem, i w ogóle pomysłowością grania


Po pierwszy koncercie w Książku miałem w głowie trójgłosy, wielkie wrażenie na mnie zrobiły one wtedy - poza ten smętny mikrofon, a z siłą i harmonią. I teraz też były, ale z tego występu najdłużej zachowam właśnie te fragmenty żywego grania, które wynikały z niektórych piosenek :D .

Przy okazji: mikrofon ostatnio też był - nie wiedziałem po hooy właściwie, ale jego barwa przydała się bardzo w Comfortably Numb :) .

Jeszcze się tu wpiszę!

Lodge - 2014-02-15, 18:21

czekamy, a na razie

Supergrass - Moving (live)
http://www.youtube.com/watch?v=JDIy9MPz21w

otoKarbalcy - 2014-02-15, 23:57

Crazy - dzięki. Już grać było fajnie, ale jeszcze czytać, że się podobało, to naprawdę... szczęście jakieś :) I dziękuję też wszystkim innym za dobre słowa po występie!
Crazy - 2014-02-16, 15:50

Do usług :)
Bardzo dobre rzeczy mówił też pod Waszym adresem właściciel Książka. Chce, żebyście znowu u niego grali!

Świetny ten Supergrass, w każdym razie ten numer. Nigdy wcześniej nie słyszałem o takim zespole :shock: Coś pomiędzy Radiohead bez żałościwego smęcenia a britpopem bez banału... Zresztą mniejsza o definicje, po prostu świetny numer, a wersja koncertowa służy mu najwyraźniej bardzo. Chętnie bym usłyszał nagranie z koncertu Soundrops, żeby sobie na bieżąco porównać.

Lodge - 2014-02-20, 21:50

dusk (melancholive)
Crazy - 2014-03-08, 12:58

ależ ależ! Czy to nie M.Geminga usłyszałem pod koniec, gdy "świetne!", westchnął? Bo "brawo" to na pewno on :D I słusznie!
geming - 2014-03-20, 21:12

Oczywiście, że tak! :)
I podtrzymuję :D

Byłem uniesiony doskonałym brzmieniem sola i tym, że mi się całość spodobała, choć utworu przecież nie jestem fanem.

Lodge - 2014-04-30, 22:21

wstępnie zapowiadam wiosenny koncert Soundrops na 30 maja

z uwagi na wiadome świetlane perspektywy będzie to zapewne ostatni występ zespołu w tym roku, a być może i na dłużej, zatem tym bardziej zapraszamy :)

Lodge - 2014-05-08, 10:07

zmiana:

w miarę ostateczny termin przedletniego koncertu LATE SPRINGTIME SOUNDROPS LIVE it's:

06.06.2014

Crazy - 2014-05-08, 21:33

Ja i tak pewnie nie przyjadę, ale z pewnością ten termin bardziej mi się podoba!
Lodge - 2014-05-23, 09:44



ZAPRASZAMY!

Lodge - 2014-06-07, 06:51

1. buy for me the rain
2. bym xodził z nią ja
3. springtime
4. lantern waste/autumn way
5. the river bank
6. the other side
7. flodigarry
8. magical mystery tour
9. eyes of a child
10. every night
11. the choice
12. wastes of loneliness
13. jacek - wicher gimnastyki
14. good day sunshine
15. paszoł (prosto) won
16. i don't remember
_____

leaves that are green
stay beside
she said she said
days
skronj
john riley
life in abundance
give it to me
wszystko kwitnie w koło/hello i love you

(prawie jeszcze było legend of a mind - może się uda nstępnyiakiem :) )

DZIĘKUJEMY!

Crazy - 2014-06-08, 18:12

Ale to jednak musiał być fajny koncert i szkoda, że mnie nie było!
Charczący Wuj - 2014-06-09, 10:29

Było tak po czerwcowemu energicznie i entuzjastycznie. Fruwające kwiaty, rozlana woda, pęknięta struna. ZetWuDeA.
Lodge - 2014-06-09, 11:13

Live in Abundance
(feat. Wybux of joy)


PS. byłem dziś w Książku i pytali czy mogą wrzucić "ten ostatni szalony numer"... czekamy zatem... a w oczekiwaniu zobaczmy do czego się mniej więcej ja odnosił (w 4:35 passus o jedynym członku zespołu, który posiada pseudonim artystyczny, a jakże!)

http://www.youtube.com/watch?v=lzq8S8pMBaI

Lodge - 2014-06-10, 14:45

Springtime (live)
(podziękowania dla Witka za nakryncenie to)

Lodge - 2014-06-12, 20:24

Bym xodził z nią ja (live)

Jacek, wicher gimnastyki/Good Day Sunshine

Hello, I Love You

otoKarbalcy - 2014-06-13, 15:14

O matko...:-)
Żur ptak - 2014-06-14, 09:38

I ja :D
otoKarbalcy - 2017-11-19, 11:51

Dzisiaj znalazłem to. Całkiem fajny sound!
https://www.youtube.com/watch?v=Uml-jE1APps


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group