Strona korzysta z plików cookie zgodnie z info.

REMEMBER - jest opcja zmiany ustawien przegladarki :D

The Valley of Oblivion Strona Główna The Valley of Oblivion
The Soundrops official forum

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
album 09 - DOWNHILL UPHILL
Autor Wiadomość
Lodge 
pastoral rocker


Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 2795
Skąd: ęsowany
Wysłany: 2011-01-19, 13:19   album 09 - DOWNHILL UPHILL



Overthere
Window Birds
Commercial Success
Grammar Song
The River Bank
Monk
Deep Autumn
The Lake Is Still
TV Lorien
The Lonely Rower
To My Barked Brother
It's Not a Flight
Don't Wake Me Up
Sleeep
Do Not Fear
Holy Blow
More
Czej
Forever Green
Nono
Friend, Who Have Left
Do You Not See
Drying

https://thesoundrops.bandcamp.com/album/downhill-uphill

K. Kiekrz 17 Górczyn Zieleniec - Polanica Góry Bialskie

Bardzo lubię ten album, choć jest bardzo nierówny - znajduje się na nim mój ulubiony i najmniej ulubiony numer Soundrops. W wersji kasetowej przeplatało się na nim aż pięć wątków, z których teraz zostały trzy: rozczarowania romantyczne, zdrada przyjaciół (?) i przejście od jesieni do wiosny. Może przez te wszystkie słabości, które wtedy wyszły na jaw, ten album jest prawdziwszy niż poprzednie, które myślały, że jak dziewczę wróci to i świat się obróci. It's at last - love's a cross...
_________________
what will you do?
I will fight the zając of despair

Maire Brennan
Ostatnio zmieniony przez Lodge 2015-10-16, 23:48, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Fengari 
terrorystka


Dołączyła: 19 Sty 2011
Posty: 1098
Skąd: ycjo suabo
Wysłany: 2011-03-03, 20:32   

Kolejny album, który początkowo do mnie nie bardzo trafił. A dziś mi się podoba, chociaż zgadzam się, że nierówny. Na szczęście więcej tu wzniesień, niż dołków. :)

Na temat różnych wersji na wszelki wypadek lepiej zmilknę. ;) Przynajmniej w większości przypadków. Powiem tylko ogólnie i z góry, że na Tweecie brzmi ten album o wiele lepiej, niż na moim kompie.

Forever Green - Zaczyna się marzycielsko i leniwie - jak na jakąś łąkę przystało, a potem nagle taki zryw i przypływ radości - że zielono i to forever! Super! :D
Nono - Z jednej strony, słychać w nim ból i bunt przeciwko sytuacji, ale z drugiej, ma w sobie przebojowość, która każe odtwarzać go w głowie raczej dość radośnie.
Do You Not See - pełne zapału ruszenie na podbój w nim słyszę, niby fajne, ale w sumie średnio lubię ten kawałek.
The Lake Is Still - a tu pojawia się znużenie, jakby ten podbój zupełnie nie szedł tak, jak powinien. Ale piosenka podoba mi się znacznie bardziej, niż poprzednia.
Drying - kurczę, ten kawałek nawet fajnie się zaczyna, ale generalnie jest totalnie gupi i jak bym pamiętała o nim przy robieniu bottoma, to by tam na pewno trafił!
More - oo, pięknie! zaczyna się od takiego nieśmiałego marzenia a potem otwierają się niesamowite przestrzenie, i każdy dźwięk ma sens, tamburyny świetnie podkręcają atmosferę!
TV Lorien - okna na inną rzeczywistość, która nie wiadomo, czym być może zadziwi, cudna gitarka w pewnym momencie.
The River Bank - Kipi od napięcia i emocji, super numer, jeden z moich ulubionych tu.
Deep Autumn - pięknie, można się zakopać w kolorowych jesiennych liściach i mgle i szykować do snu zimowego...
Holy Blow - przyjemna piosenka, wołanie podszyte radosną nadzieją.
Do Not Fear - gdzieś już chyba zachwycałam się odkyciem wersji z Morellą na wokalu? Tak, czy siak, z Gerem czy z Morellą, obie wersje piękne są, bardzo jasny numer, jak otwarcie oczu tam, po drugiej stronie, gdzie już faktycznie nie ma się czego więcej bać.
Sleeep - wokal chce uśpić i uspokoić, a jednak nie da się, niepokój cały czas czai się w gitarach. Świetne.
Don`t Wake Me Up - nie jest zły, doceniam, ale jakoś tak średnio lubię nie wiem czemu. Nowa wersja (nie boję się użyć tego słowa ;) ) trafia bardziej.
Czej - hehe, a tego to zrehabilituję chyba, bo jednak radochę z niego mam, choć gupie jak nie wiem co. :)
Friend, Who Have Left - wyjątkowo wesoła melodia, wbrew tekstowi. Zupełnie jakby się szło słonecznym porankiem w podskokach na spotkanie czegoś super fajnego. Tylko wokal brzmi czasem trochę irytująco.
Commercial Success - Tym razem też nie zawaham się przed mówieniem o wersjach. ;) Nowsza ma więcej tej niesamowitości w tle i to jest świetne. Bo tak poza tym to melodia przechodzi trochę obok mnie.
Monk - No i tu już całkiem śmiało mogę sobie pozwolić na odniesienie się do nowej wersji. :) Stara mnie tak nie poruszała, nowa jest super. Ciemność i groza i wołanie w tej muzyce. Nawet, jeśli w tekście biało. ;)
Window Birds - lubię bardzo. Sennie i ciepło, ale nie całkiem spokojnie - jakby coś się rodziło, coś, co przynosi nadzieję, ale jeszcze nie wiadomo było, co właściwie z tego wyniknie.
Grammar Song - świetny kawałek! Pełen napięcia, tęsknoty za tym, co w Górze i bólu, że tu na dole to jednak nie tak, jak być powinno...
The Lonely Rower - a to taki hicior, co lubi za mną chodzić i strasznie go lubię!
It`s Not Flight - is it really not a flight? Dużo piękna tu i jednak jest lot i przestrzenie... chociaż jakiś ciężar nie pozwala wznieść się tak wysoko, jak by się chciało, i ciemne chmury zbyt nisko wiszą...
To My Barked Brother - prawda, że jest nowa wersja? Jest, prawda? Bo na Tweecie to brzmi o niebo lepiej niż w moim kompie, gdzie brzmi strasznie. I tu ma w sobie mnóstwo uczucia i jest super!
Overthere - i na koniec robi się po prostu pięknie. Do not fear...
 
 
Lodge 
pastoral rocker


Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 2795
Skąd: ęsowany
Wysłany: 2011-03-03, 22:49   

tym razem wszystkie odniesienia do nowych wersji trafione w dziesiątkę :)

dzisiaj sobie myślałem, że dzięki utworom Monk i Overthere to był ostatni album kasetowych Soundrops na którym udało mi się znaleźć jakieś inspirujące połacie muzyczne... potem trochę to już było drążenie utartych ścieżek (choć zawsze można się wymigać, że serce nad formą itd.)

bywa to moją ulubioną albą :)
_________________
what will you do?
I will fight the zając of despair

Maire Brennan
 
 
Lodge 
pastoral rocker


Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 2795
Skąd: ęsowany
Wysłany: 2011-03-04, 00:07   

pozwolę sobie pociągnąć ten wątek, bo wydaje mi się ciekawy

pisanie tylu piosenek napawa oczywiście większym lub mniejszym szczęściem (i z biegiem lat - coraz większą wdzięcznością, trochę na zasadzie: uff, znowu się udało)...

te szczęścia/spełnienia mógbym podzielić na dwa rodzaje: osobiste (ważniejsze), które wynikają z tego, że mam poczucie, że udało się oddać to co dzieje się w sercu/duszy... trudno tu o tym mówić, żeby nie popaść w żałosność lub pychę, ale każdy songwriter na otrzeźwienie ma na szczęście okresy posuchy - kiedy bardzo chce coś napisać, choćby po to by nie wypaść z wprawy, a nie umie, nie może - wtedy okazuje się niezbicie, że każda piosenka jest łaską

jest jeszcze spełnienie artystyczne i o tym myślałem post wyżej... u mnie ma ono dwa oblicza

1) kiedy wydaje się, że jakimś utworem wkroczyłem na jakiś nowy obszar wyrazu, jakby się zdobywało nowy ląd, albo lepiej: przekraczało (czy najlepiej: wręcz obalało) jakieś granice - oczywiście tylko na własnym poletku, jako że nasz zespół (jeden i drugi) nigdy nie był nowatorski (chyba że w epatowaniu amatorstwem ;)

przypominają mi się w tym kontekście nastepujące kroczki milowe:

'92
I Can't Leave Her - pierwszy skończony utwór i muzycznie i tekstowo, który jako tako się klei

Wastes of Loneliness - pierwsze zapanowanie nad formą i złapanie w wers prawdziwych emocji

Valley of Oblivion - pierwszy utwór z jakimś odczuciem... jakiejś wielkości (???)

Calm Narrow Street - pierwszy utwór z przeczuciem... nie tego świata (???), coś niedostępnego na chwilę zaświeciło... chyba później nie było już tak bezpośredniej Inspiracji

Utwór - dwudźwięki rodzące przestrzeń i unoszące nad ziemię będąc w wieku młodzieńczym, nie mogłem się nadziwić

Fresh Love - jakby apokalipsa wpłynęła między dźwięki (forma też jakaś dziwnie polepiona)

'93
Song For the Her - wypracowanie stylu (czyt. manieryzmów)

'94
First Day of Spring - przestrzenie i przestworza dostały się między rozłożone ("dziwne") akordy, nawet gdyby Ad nie powiedział "widzę wyraźny postęp" to ja i tak wiedziałem (jednak obiektywis?)

'95
Let Me Be - pierwszy tekst lepszy niż ja

The Eye - dziwność akordowa rozszerzona o "hipnotyczny" rytm (aż pytałem o to w spowiedzi raz ;) )

Renewed - manipulacja metrumami a wszystko to bo serce skakao

'96
Laid Up w/ Jealousy oraz Poor Prodigy - udany zahak o jazz (no dobra, jazz-rock; no dobra, jazz - folk; no dobra, pastoral jazz, łomotko!)

Let Me Be Part Two - już myślałem, że przyszpiliłem tę dziwność, ale potem znowu się wymknęła, ważna ta wokaliza odległa

Way Will Find You Love - wkomponowanie wielogłosów w dziwność akordów (mariaż soundropsnego jingu i jangu (nila))


'98
Między nami nic nie będzie - pierwszy numer po polsku, który coś znaczył a nie tylko próbował dobrać słowa (hehe, po tym to ze trzy dni miałem pełną pierś)

Towards - myślałem, że już się skończyło, a tu jakby wszystkie akordy były nowe


'01
Out - przyszły odpowiednie dźwięki i znowu był 199trzwarty

Before the Daybreak - pierwszy numer na pisany na (pianinie) i czarne akordy, których wcześniej nie znałem i melodia daleko w tle

'02
Railman - udała się piosenka przygodna, nie wiadomo skąd

'03
TV Lorien oraz Monk - zdecydowanie pod wpływem Tańca Szkieletów: nowe podejście do budowania akompaniamentu

Overthere - pierwszy utwór napisany w obniżonym (lekko) stroju i jemu podporządkowany, pierwszy raz taki nacisk na drone

(tutaj, jak już wspominałem, te nowe lądy się kończą, a może się zestarzałem i nie potrafiłem już ich zauważyć albo się nimi ucieszyć, lekko nowawe wydają się jednak:

'07
Bardo Hills - kompletna rezygnacja z widoków (melodii) na rzecz krzewów i podszytu (drone)

'10
Train Away oraz (w mniejszym stopniu) Train Home - po raz pierwszy utwory nie tylko wyszłe z riffu (bo taki był już Overanover z '99) ale jemu podporządkowane i przezeń organizowane, trochę też oba były komponowane od razu pod konkretną aranżację)

oczywiście te wszystkie mędrkowania wymyśliłem dziś, wtedy było tylko niejasne (choć silne) poczucie zwycięstwa stylystycznego :)

2) drugie oblicze spełnienia artystycznego to chyba coś o czym mówił McCartney przy okazji piosenki I Will, czyli "sense of completness", co ja rozumiem jako poczucie postawienia kropki nad i, przyszpilenie tematu, przybicie formy... takie coś wydawały mi się mieć np. utwory The Larch, Morn of Plenty. More Than That albo House aFar
_________________
what will you do?
I will fight the zając of despair

Maire Brennan
 
 
Fengari 
terrorystka


Dołączyła: 19 Sty 2011
Posty: 1098
Skąd: ycjo suabo
Wysłany: 2011-03-04, 20:18   

Strasznie ciekawe to, co piszesz o odkrywaniu nowych obszarów i obalaniu granic.
Czasem może się wydawać, że droga rozwoju artystycznego polega po prostu na nabywaniu wprawy, warsztatu. A to nie tak, bez tych przebłysków i - no właśnie - łaski, raczej niewiele się wskóra.

Sama zawsze miałam jakieś różne ciągoty artystyczne, ale zawsze też towarzyszyła im taka rezygnacja i poczucie bezsilności - że nigdy nie zdołam oddać tego, co bym chciała - i ech, no, szkoda gadać, po prostu. ;)
 
 
Lodge 
pastoral rocker


Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 2795
Skąd: ęsowany
Wysłany: 2013-07-29, 10:57   

zremAsterowany Downhill:

http://thesoundrops.bandc...downhill-uphill
_________________
what will you do?
I will fight the zając of despair

Maire Brennan
 
 
Lodge 
pastoral rocker


Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 2795
Skąd: ęsowany
Wysłany: 2014-10-07, 01:01   

jeden z moich dwulubionych utworów Soundrops ma wreszcie wideo:

Overthere
_________________
what will you do?
I will fight the zając of despair

Maire Brennan
 
 
otoKarbalcy


Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2270
Skąd: ynawia
Wysłany: 2014-10-07, 06:45   

To ujęcie z jeziorem chwyciło mnie za gardło swoją październikowością. wygląda, jak latem, że prawie by się rozebrało i skoczyło, ale już w głowie jest myśl, że za dwa - trzy tygodnie zostaną z tego rude badyle i kto wie czy nie skute lodem :cry:
Może dzisiaj jestem jakiś uwrażliwiony bardziej, ale jest tu kilka momentów, które naprawdę mnie poruszają, np. ta trawka zdeptana przez olbrzyma, ta strzałka na początku taka bezdyskusyjna i prawa...
_________________
Znitrz olimpijski nas prwAdzi
 
 
Lodge 
pastoral rocker


Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 2795
Skąd: ęsowany
Wysłany: 2014-10-13, 22:47   

coraz jesienniej

More
_________________
what will you do?
I will fight the zając of despair

Maire Brennan
 
 
Lodge 
pastoral rocker


Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 2795
Skąd: ęsowany
Wysłany: 2014-10-15, 18:46   

Commercial Success: kotek przyszed posłuchać muzyki przez okno:
http://www.youtube.com/watch?v=ZlD7VtOzus0
_________________
what will you do?
I will fight the zając of despair

Maire Brennan
 
 
Lodge 
pastoral rocker


Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 2795
Skąd: ęsowany
Wysłany: 2014-10-19, 08:20   

The Lake Is Still
_________________
what will you do?
I will fight the zając of despair

Maire Brennan
 
 
Lodge 
pastoral rocker


Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 2795
Skąd: ęsowany
Wysłany: 2014-11-02, 19:33   

Deep Autumn
_________________
what will you do?
I will fight the zając of despair

Maire Brennan
 
 
Lodge 
pastoral rocker


Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 2795
Skąd: ęsowany
Wysłany: 2015-07-15, 09:09   

aż dziw, że jeszcze tego nie było na YT

ostatni zapisek z podróży do Dusznig

TV Lorien
_________________
what will you do?
I will fight the zając of despair

Maire Brennan
 
 
Lodge 
pastoral rocker


Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 2795
Skąd: ęsowany
Wysłany: 2016-06-01, 10:55   

Don't Wake Me Up w Radojewie
_________________
what will you do?
I will fight the zając of despair

Maire Brennan
 
 
Lodge 
pastoral rocker


Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 2795
Skąd: ęsowany
Wysłany: 2016-06-10, 19:55   

numer Overthere miał już teledysk, ale był kręcony starym telefonem no i teraz umiem więcej, słowem: nowa wersja

(ciekawostka: jest to pierwszy i chyba jedyny numer Soundrops napisany w stroju drop D, tuż po tym jak poznałem Budzego i ów powiedział mi, że tak się Armia stroi - potem jeszcze grałem drop D w starym numerze z liceum znanym niektórym pod nazwą Toss Me)

w każdym razie Overthere
_________________
what will you do?
I will fight the zając of despair

Maire Brennan
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group