The Valley of Oblivion

[Crazy]

Ostatnio mało postów się pojawia na naszym tu forum i myśl moja poszła w tym kierunku, że dziwnie nie mam ochoty na słuchanie piosenek The Soundrops, tym samym nie mam co pisać w dziale głównym. A jednak niespodzianka - właśnie to uświadomione niesłuchanie sprowokowało mnie do pisania, bo poczułem, że ma to jakiś związek z pogodą, i zaskoczyło mnie to.

Bo niby że co? Że Soundrops nie pasują do ciepłych dni? Absurd. Zielone pachnące łąki, łagodny powiew bryzy ekstra na niestromym zboczu, wiosenna bujność traw, to by - zdawać by się mogło - idealnie łączy Soundropsów z aurą, jaką aktualnie mamy. Zdawać by się mogło... ale zdaje mi się teraz, jakby było na odwrót. Że chciało mi się słuchać, kiedy było zimno, zimowo, kiedy okna w domu były zamknięte a świat bardziej introwertyczny. Może na zasadzie kontrastu? Może piosenki Soundrops odbijają tęsknotę za wiosną, za zielenią, wtedy, gdy ich nie ma, może wtedy chce mi się tego słuchać, żeby przenieść się w głowie do innych krain, no a teraz po co mi soundrops, skoro mogę wzuć sandały i wyjść na łąkę za domem?... Takie to filozofowanie wątpliwe z drugiej strony, ale głośno myślę. I jeszcze inna rzecz: czuję, że czas jest idealny na Soundrops na żywo. Czy to na Poddaszu, czy na Uonce, czy w jakim plenerze (przysłowiowa Radocyna), czy w warunkach koncertowych (wciąż żałuję, że nie mogliśmy być na koncercie poślubnym!), czy w składzie pełnym, czy średniopółpełnym - ale bardzo chętnie bym poobcował z piosenkami Soundrops, żeby dzieliło nas tylko kilka piędzi powietrza. Z komputera jakoś nie mój czas

[otoKarbalcy]

To jest część szerszego tematu. Np. pamiętam, że Gero chyba nie może słuchać Skaldów poza okresem wegetacyjnym. Ja też czasem mam tak, raczej z płytami jednak niż z zespołami. Z Soundropsami akurat nie mam takich uwarunkowań. A "Augusta" to w ogóle, panie, tylko w sirpniu!

A Ty Crazy, to masz jednak szósty zmysł. Wczoraj gadaliśmy z Gerem i chyba będzie jakiś kameralny koncert, wstępnie była mowa o końcu lipca, tylko nie wiem, czy Mrl już wie, no i co na to Ona...

[Crazy]

... ale popatrzcie w kalendarz, kiedy jest ten, kurde, Poloń

[Crazy]

A jednak i lato dobre. W ostatnich dwóch dniach dwa razy Trainy Days i raz Helpers, a co!

Szczególnie dobrze mi się słuchało piosenki o Parku Good trees all around!