Strona korzysta z plików cookie zgodnie z info.

REMEMBER - jest opcja zmiany ustawien przegladarki :D

The Valley of Oblivion Strona Główna The Valley of Oblivion
The Soundrops official forum

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
gero solo live
Autor Wiadomość
Lodge 
pastoral rocker


Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 2795
Skąd: ęsowany
Wysłany: 2014-08-15, 18:33   gero solo live

korzystając z hiatusa w działalności Soundrops - z wiadomych powodów, jaki mówi Ross: WE ARE ON A BREAK! - po wielkich wahaniach przyjąłem propozycję wystąpienia w ramach Festiwalu Dobrego Smaku, który właśnie odbywa się na Starym Rynku

nic tu nie napomykałem, bo pomny ostatniego mojego występu solowego w Marii Magdalenie w roku 1999, na którym gościnnie wykonałem numer Ja nawidzę cię, nie stroiła mi gitara i generalnie publiczność mnie zlała, nastawiałem się trochę na walkę o przetrwanie, a trochę chciałem sobie dać szansę na znalezienie jakiejś tam tożsamości

zaprosił mnie Arkadiusz Kozłowski, autor audycji "Radio Yesterday" w Radiu Merkury, którego bardzo szanuję i znam jego wiarygodność jako pasjonata muzyki z lat sześćdziesiątych

tak napisał na Fejsie:
W piątek 15.08. po godz.16.00 odwiedzi nas i zapewne zagra dla wszystkich: GERARD NOWAK propagator "pastoralnego rocka" ,analityk "yesterdayowej muzyki", lider "the Soundrops",współpracownik "Armii". Czeka nas unikatowe spotkanie z nienachalną balladą rockową o smaku z przeszłości.
ZAPRASZAM !
Gdybyście chcieli poczytać co Gerard ma do napisania o katalogowych płytach min:the Beatles,the Moody Blues, ELO,the Byrds czy Herman's Hermits zapraszam na stronę:
http://insearchoflostchord.blogspot.com/


na szczęście nie musiałem występować na głównej scenie naprzeciwko Ratusza, tylko gdzieś na tyłach Odwachu, nie było tam nawet sceny, tylko stanowisko znanego nam z okolic filmu PnW Urzędu Marszałkowskiego - przed moim występem był pokaz powożenia pszczół, znaczy się bartnictwa, a gdy przyklejano mi mikrofon do sztalugi (nie było statywu) zrobiło się zupełnie bezstresowo :)

miałem absolutnie wolną rękę co do repertuaru i czasu występu, na szczęście tuż przed wpadła Morelka z Maczkiem i odwiedli mnie od stricte pastoralnego repertuaru typu Grantchester Meadows oraz Up, miałem dwie godziny na radykalne przemeblowanie setlisty, jeszcze w ferworze dojścia po raz kolejny padł mi wyświetlacz na komórce (yeah, Witt, AGAIN!), dlatego wyszedłem na stanowisko grania nieco rozedrgany. Poszło chyba nieźle, mimo że gitara szybko się rozstroiła, a sposób podłączenia gitary nie pozwolił mi na korygowanie rozstrojów, na szczęście konglomerat osób Bliskich i nieznanych na widowni przyjął moje wynurzenia nadspodziewanie miło

spodziewałem się bardziej tego, że mój występik będzie miał ze trzy piosenki i będzie tylko dodatkiem do rozmowy z p. Arkiem, szczerze mówiąc więcej czasu niż przypominanie akordów zabrało mi zastanawianie się co niby powiem (nawet sobie ćwiczyłem poszczególne odpowiedzi :oops: )

a tu okazało się, zapewne z powodu obsuwki czasowej, że miałem zagrać dłużej i bez przerwy

set-lista była zatem budowana naprędce

The Larch
See Emily Play
Burn the Dark
Nights In White Satin
You've Got to Hide Your Love Away
Towards the East
Nie licz dni (musiałem przerwać w trzeciej zwrotce, bo gitara się strasznie rozstroiła)

tyle

bardzo brakowało mi soundropsowego trógłosu, ale muszę przyznać, że perspektywa takiej podróży w nieznane i w perspektywie całościowej i co do poszczególnych numerów (w See Emily Play zrobiłem zamiast solówki taką nibyragę) zaczęła mnie niesłychanie pociągać - cieszę się na kolejne koncerty Soundrops, ale kto wie czy nie przestanę odrzucać różnych " a może byś zagrał?"

gdy już skończyłem, podszedł do mnie bardzo miły gość - pan Jacek z Radia Merkury - i powiedział: "jak usłyszałem to Moody Blues to pomyślałem sobie, że Justin Hayward może wreszcie isć na emeryturę"

pierwsze koty za głobę, o następnych tego typu zajściach, o ile się zdarzą, dam znać przed faktem, żebyśmy mogli pośmiać się razem
_________________
what will you do?
I will fight the zając of despair

Maire Brennan
 
 
Witt
arcy


Dołączył: 20 Sty 2011
Posty: 1801
Skąd: śąę
Wysłany: 2014-08-15, 18:42   

Ale fajnie! Poznań powinien doceniać swoich artystów!

Lodge napisał/a:
perspektywa takiej podróży w nieznane i w perspektywie całościowej i co do poszczególnych numerów (w See Emily Play zrobiłem zamiast solówki taką nibyragę) zaczęła mnie niesłychanie pociągać


I to mnie bardzo cieszy, bo pamiętam, że zawsze się radykalnie odżegnywałeś :) .

Lodge napisał/a:
"jak usłyszałem to Moody Blues to pomyślałem sobie, że Justin Hayward może wreszcie isć na emeryturę"


Czad! :D
_________________
Słowianie na mchu jadali
 
 
Crazy


Dołączył: 14 Lut 2011
Posty: 2075
Wysłany: 2014-08-15, 20:35   

Bardzo się cieszę! Bardzo!

:D
 
 
lodgelady 
Jersey girl

Dołączyła: 03 Lut 2011
Posty: 577
Skąd: NY
Wysłany: 2014-08-15, 20:54   

super Gero, bardzo się cieszę!

a to z MB to piersza mówiłam :D
_________________
All shall be well, and all shall be well, and all manner of thing shall be well.

 
 
Lodge 
pastoral rocker


Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 2795
Skąd: ęsowany
Wysłany: 2014-08-15, 21:20   



Był także wyborny koncert Gerarda Nowaka (the Soundrops) który zagrał obok swoich ballad "pastoralnego rocka" kilka klasyków (Pink Floyd, Moody Blues,Czerwone Gitary). Poruszył publiczność udowadniając iż Uczciwa muzyka jest w Poznaniu ,choć dala od mediów zajętych umizgiwaniem się do chłopców z konkursów TV. (A.Kozłowski)

i wreszcie po kilku minutach koncert Gerarda Nowaka. Nie znacie ? Powiem tak. Ja też nie znałem Jego twórczości. Ale po tym co dziś zobaczyłem a przede wszystkim usłyszałem, chcę to jak najszybciej nadrobić. W krótkim koncercie artysta akompaniował sobie na gitarze, wykonując utwory z repertuaru zespołu "The Soundrops", w którym na codzień występuje. Były też i utwory z klasyki rocka: Pink Floyd, The Moody Blues i The Beatles. Na krótki bis Czerwone Gitary. Wszystko w balladowym klimacie. I to już był koniec muzycznej uczty. A kto nie był dziś na Starym Rynku, ma szansę jeszcze jutro spotkać Pana Arka w Strefie Dobrego Smaku mieszczącej się vis a vis Pałacu Działyńskich.
(J.Liersch)

PS. pytałem Morelki który numer - jej zdaniem - najlepiej się udał. "No niestety to Moody Blues" :) :) :)
_________________
what will you do?
I will fight the zając of despair

Maire Brennan
 
 
Król Julian XII


Dołączył: 11 Maj 2011
Posty: 194
Skąd: Skąd popadnie
Wysłany: 2014-08-15, 21:35   

:)
O kurcze... chciałbym to usłyszeć i zobaczyć!!
_________________
http://www.wgrane.pl/34b7...3b489c25e365f0c
 
 
elsea


Dołączył: 12 Lut 2011
Posty: 929
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-08-15, 22:17   

O!!!!!
Bardzo się cieszę! :D
_________________

 
 
Magdalena Maria 
brutal


Dołączyła: 19 Sty 2011
Posty: 397
Skąd: upa
Wysłany: 2014-08-17, 07:33   

Lodge napisał/a:
żebyśmy mogli pośmiać się razem


k..d... ja p...

nie pośmiać się tylko POSŁUCHAĆ DOBREJ MUZYKI W DOBRYM WYKONANIU
_________________
uj
 
 
geming
złe nagłośnienie


Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 273
Skąd: spod puszki
Wysłany: 2014-08-17, 17:58   

Magdalena Maria napisał/a:
Lodge napisał/a:
żebyśmy mogli pośmiać się razem


k..d... ja p...

nie pośmiać się tylko POSŁUCHAĆ DOBREJ MUZYKI W DOBRYM WYKONANIU


No właśnie – słuszna uwaga.

Moim zdaniem było doskonale i to bez grama przesady, czy kurtuazji.

Już od jakiegoś czasu miałem takie ułożenie w głowie, bo przypomniałem sobie występ Maleńczuka z 2006 roku i pomyślałem, że w dobrym miejscu Nowak mógłby spokojnie, w tej samej konwencji (man with the acoustic guitar), zbudować podobny rodzaj intymności i że diabelnie chciałbym usłyszeć coś takiego.

W sumie to mogę sobie pogratulować pomysłu, bo moim zdaniem był to najlepszy występ Gera ze wszystkich jakie dane mi było zobaczyć. Z całym szacunkiem do The Soundrops i Armii, ale potencjał tego materiału wreszcie wyszedł w pełni na jaw w pełnym wymiarze!

Występ w pojedynkę tak zmobilizował i paradoksalnie rozluźnił Pana G, że nastąpiła maksymalizacja energii i kultura natychmiast przebiła się przez ten durny klimat festynu, na którym ludzie zabijają się za porcję jedzenia za darmo.

Brzmienie gitary było szersze i bardziej szorstkie, a wokal zawodowy, co w połączeniu ze swobodną konferansjerką i TAKIM repertuarem po prostu mnie chwyciło.

Natychmiast zacząłem się gibać na ławce (tak mocno, że osoby, które też na niej siedziały musiały wstać…szczerze przepraszam!) i z nieschodzącym z twarzy uśmiechem wysłuchałem całości, upewniając się, że mam do czynienia z wykonaniem i kompozycjami na najwyższym światowym poziomie.

Strasznie chciałbym żeby takich okazji, w nieco mniej tłocznych okolicznościach, było więcej. 50 minutowy set w małej zamkniętej sali na pewno wywołałby u mnie wielkie emocje. Natenczas pozostaje mi się cieszyć tym co widziałem i cierpliwie czekać.

A już na sam koniec dodam, że byłem szczerze zaskoczony gdy osoby, które na tę muzykę trafiły przypadkiem zatrzymywały się i w skupieniu słuchały do końca – miły widok.
_________________
Zapraszam:

http://wmigthegig.com/
 
 
otoKarbalcy


Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2270
Skąd: ynawia
Wysłany: 2014-08-18, 12:10   

O ja. Tera uważaj, dam wywiad do "Faktu", żebyś się walił i że skończyłeś się na Kill'em All :D Ale w ogóle super, Ger. Byliśmy wyjechani wtedy, ale na następny przyjdziemy wszyscy everybody, yeah!
_________________
Znitrz olimpijski nas prwAdzi
 
 
Lodge 
pastoral rocker


Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 2795
Skąd: ęsowany
Wysłany: 2014-08-18, 12:26   

thanks, man!
_________________
what will you do?
I will fight the zając of despair

Maire Brennan
 
 
Lodge 
pastoral rocker


Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 2795
Skąd: ęsowany
Wysłany: 2015-11-04, 00:20   

UWAGA! UNAGI!

pierwsze dowiaduje się forum VO :)

_________________
what will you do?
I will fight the zając of despair

Maire Brennan
 
 
otoKarbalcy


Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2270
Skąd: ynawia
Wysłany: 2015-11-04, 08:26   

Do piuntku trzea coś zadecydować, ale co oni tam jeszcze grali, oprócz "Nights In White Satin"... ;)
_________________
Znitrz olimpijski nas prwAdzi
 
 
Lodge 
pastoral rocker


Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 2795
Skąd: ęsowany
Wysłany: 2015-11-04, 21:20   

specjalne zaproszenie autorstwa Gościa Specjalnego :)

_________________
what will you do?
I will fight the zając of despair

Maire Brennan
 
 
lodgelady 
Jersey girl

Dołączyła: 03 Lut 2011
Posty: 577
Skąd: NY
Wysłany: 2015-11-04, 21:24   

och...
_________________
All shall be well, and all shall be well, and all manner of thing shall be well.

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group